sobota, 26 maja 2012

23. Zapomniane - Cat Patrick

Tytuł: Zapomniane
Autor: Cat Patrick
Stron: 308
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tytuł oryginału: Forgotten

"Zapomniane" to debiut pisarski Cat Patrick, która pewnego dnia zapomniała co właściwie robi. Wtedy w jej głowie zrodził się pomysł na książkę, która odniosła spory sukces. Czy jednak każdemu przypadnie do gustu?

"Przeszłość jest dla mnie stracona, teraźniejszość to przygoda, a przyszłość – wspomnienie...”

London Lane główna bohaterka książki, codziennie o godzinie 4:33 przestaje pamiętać wydarzenia z dnia poprzedniego. Jej mózg się resetuje i wspomnienia z przeszłości zastępuje wizjami z przyszłości. Zawsze po przebudzeniu dziewczyna musi przeczytać sobie notatki, które sporządziła wieczorem. Ale nie są to zwykłe notatki, tylko streszczony poprzedni dzień. W ten sposób London wie co się ostatnio wydarzyło i to pozwala jej w miarę normalnie funkcjonować. Pewnego dnia dziewczyna poznaje zabójczo przystojnego chłopaka Luke'a. Wraz z jego pojawieniem się, London zauważa w sobie pewne zmiany, w jej snach ciągle nachodzi ją wizja pogrzebu i oprócz tego, nie widzi Luke'a w przyszłości, a  do tego jej najlepsza przyjaciółka Jamie pakuje się w niezłe kłopoty i odwraca się od niej. Jak London sobie poradzi?

„Naprawienie złych rzeczy w życiu wymaga zwykle czasu, ale ostatecznie się to udaje.”

Główna bohaterka nie ma łatwego życia, to jest pewne. Na jej miejscu chyba bym zwariowała z taką resetującą się pamięcią, w końcu to straszne nie poznawać codziennie swojego ukochanego chłopaka czy też innych bliskich osób, tak jak to było w przypadku London. Jako bohaterkę ją polubiłam, ale oprócz swojej wadliwej pamięci nic nie wyróżnia jej z tłumu innych nastolatków. Luke tak samo stereotypowy przystojniak, który zakochuje się w normalnie dziewczynie itd. Mimo wszystko cieszę się, że autorka nie wysunęła na pierwszy plan wątku miłosnego, jak to zazwyczaj bywa w książkach skierowanych do młodzieży.

Według mnie autorka miała bardzo ciekawy pomysł na książkę, czegoś takiego jeszcze nie czytałam i muszę przyznać, że mi się spodobała. Język jest prosty i bardzo łatwy do zrozumienia. Fabuła nie należy do dynamicznych, akcja rozgrywa się dosyć powoli, ale nie ma czasu na nudę. Książkę przeczytałam bardzo szybko może ze względu na duże litery, które zaserwował nam wydawca. Jak dla mnie duże litery są najlepsze, bo przynajmniej wzrok się nie męczy.

Debiut Cat Patrick uważam za jak najbardziej za udany, może kiedyś gdy napisze kolejną książkę, również mnie tak pozytywnie zaskoczy jak ta. W swoją opowieść autorka wplata niezwykle ważne aspekty naszego życia jak np. przyjaźń, miłość, zrozumienie i tolerancję. "Zapomniane" może i nie jest wybitną lekturą, ale wciągnęłam się w losy głównej bohaterki i czuję lekki niedosyt po zakończeniu. Każdemu kto jeszcze nie czytał tej pozycji, polecam jeśli macie ochotę spędzić miło wieczór z książką w dłoniach ;)

Ocena 4-/6
 Na deser przygotowałam zdjęcia okładek w innych krajach, i z dumą mogę przyznać, że nasza polska okładka najbardziej mi się podoba! Ewentualnie ta z Anglii jest też ładna. A Wam, która się najbardziej podoba?


sobota, 12 maja 2012

22. Delirium - Lauren Oliver

Tytuł: Delirium
Autor: Lauren Oliver
Stron: 357
Seria: Delirium #1
Tytuł oryginału: Delirium
Wydawnictwo: Otwarte

„Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali.”

17-nastoletnia Lena żyje w świecie, w którym miłość, a raczej „amor deliria nervosa” jest największą chorobą, którą trzeba leczyć. Stany Zjednoczone uważają miłość za największe zło tego świata i jest ona najniebezpieczniejszą i najbardziej zdradliwą chorobą. Zbliżają się osiemnaste urodziny Leny. Jak każda inna osoba, po ukończeniu pełnoletności Lenę czeka zabieg, który uodporni ją na tą zdradziecką chorobę. Dzięki niemu będzie wiodła spokojne i szczęśliwe życie przy boku odpowiednio wybranego przez komisję partnera. Niestety jak to już bywa, niespodziewanie Lena poznaje chłopaka o włosach koloru jesiennych liści - Aleksa, chłopaka z Głuszy. W miejscu, z którego pochodzi miłość nie jest chorobą i nikt się jej nie sprzeciwia, ludzie żyją własnym życiem, szczęśliwi przy boku osób, których kochają. Lena też chce takiego życia, ma dość porządkowych i ciągłych zakazów, ale wie, że tylko Alex może dać jej to szczęście i to z nim pragnie być. Lena nie ma zamiaru poddać się bez walki i na pewno nie zrezygnuje z ukochanego, czy uda im się zwyciężyć?

"Delirium" jest to pierwsza część antyutopijnej trylogii, w której miłość jest niebezpieczną chorobą. Świat przedstawiony w tej książce, jest jak dla mnie straszny. Nie wyobrażam sobie, żeby miłość była uznawana za chorobę i nigdy w ten sposób o tym nie myślałam. Autorka miała naprawdę bardzo oryginalny pomysł, i czegoś takiego jeszcze nie było. Na początku trochę dziwnie mi się czytało, musiałam się przyzwyczaić do tego, że "miłość jest zła" i trzeba ją leczyć, co wydawało mi się kompletnym wariactwem.Ale gdy już się do tej myśli przyzwyczaiłam i ją zaakceptowałam, zaczęłam się wciągać w historię Leny.

„Życie nie jest życiem, jeśli się przez nie tylko prześlizgniesz. 
Wiem, że jego istota polega na tym, by znaleźć rzeczy, które 
mają znaczenie, i trzymać się ich, walczyć o nie i nie odpuścić.”

Co do głównej bohaterki, na początku wydawała mi się pospolita, grzeczna, zawsze słuchająca się władz, które zrobiły każdemu z obywateli wodę z mózgu. Na szczęście pod wpływem Aleksa przechodzi ogromną przemianę i nareszcie rozumie, że wszyscy ciągle ich oszukują wmawiając im co jest dobre,a co złe. Nie jest już strachliwa i taka posłuszna jak przedtem. Według mnie nastąpiła w niej przemiana zdecydowanie pozytywna. Jeśli chodzi o samego Aleksa to bardzo go polubiłam, ciekawą postacią była również przyjaciółka Leny czyli Hana. Każdy z bohaterów ma coś w sobie i jest na swój sposób wyjątkowy.

Język i styl pisania Lauren Oliver jest przystępny i łatwy do zrozumienia, książkę czyta się szybko mimo małych liter. Każdy rozdział rozpoczyna się krótką notką np z Księgi SZZ - czyli Księgi Szczęścia, Zdrowia i Zadowolenia, albo cytatem, przez co świat przedstawiony w książce staje się bardziej rzeczywisty.

Po tą książkę sięgnęłam dlatego, że bardzo zaciekawił mnie pomysł autorki, musiałam się przekonać jak ona ta wszystko przedstawi i czy poradzi sobie z tym zadaniem. Według mnie jak najbardziej dała radę i stworzyła wyjątkową opowieść. Zakończenie było zaskakujące i nie mogę się doczekać drugiej części, zastanawiam się tylko co tym razem wymyśli pani Oliver. "Delirium" było moim pierwszym zetknięciem się z tą autorką i myślę, że wypadło całkiem dobrze, na pewno na tej jednej pozycji nie poprzestanę i nie raz sięgnę po książkę jej twórczości.Tymczasem wszystkim polecam zapoznanie się z "Delirium"!

Ocena: 4+/6

środa, 9 maja 2012

oTAGowani


Hej :)
Zauważyłam, że bardzo wiele osób na swoich blogach bierze udział w tej zabawie, więc pomyślałam, że ja też wezmę, tym bardziej, że zostałam otagowana przez dwie osoby :D 

Zasady:
1 Każda oTAGowana osoba ma za zadanie odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez 'Taggera' i odpowiedzieć na nie 
na swoim blogu.
2. Po odpowiedzeniu na zadane pytania wybierasz nowe 11 osób do TAGowania i piszesz je w swoim w poście.
3. Tworzysz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w TAGu i piszesz je w swoim TAGowym poście.
4. Wymieniasz w danym poście osoby oTAGowane przez Ciebie.
5. Nie oznaczaj oTAGowanych już osób.
6. Poinformuj wypisane osoby, że zostały oTAGowane.

pytania od Sol :
 1. Najbardziej irytująca postać w książce jaką czytałaś/eś to? 
Mam dwie takie postacie min. Luce z "Upadłych" oraz Charlotta z Trylogii Czasu.
2. Jaki jest Twój ulubiony film?
Zdecydowanie Igrzyska Śmierci i seria Harry Potter
3. Jak wabi się Twój zwierzak?
Wika :D
4. Ulubiona książka to?
Igrzyska śmierci! 
5. Wymień dwie książki, które dały Ci powód do zastanowienia się nad swoim życiem (które coś do niego wniosły)
I znowu muszę napisać Igrzyska śmierci, one zdecydowanie wpłynęły na moje życie chociaż to może wydawać się dziwne.
6. Gdybym mogła/mógł wybrać sobie jedną z cech/zdolności superbohatera byłoby to...?
Tylką jedną? :( No to chyba "super siła" :D
7. Ulubiony zespół muzyczny?
Zazwyczaj nie słucham zespołów, ale jak już to Coldplay lub Paramore.
8. Moje imię brzmi...
Alicja
9. Ulubiony blog na który często zaglądam należy do...
Na wszystkie zaglądam regularnie ;)
10. Lubię czytać książki ponieważ...
Wtedy zapominam o otaczającym mnie świecie i znajduję się w ciekawszym miejscu.
11. Ulubiony bohater/bohaterka z książki/filmu/bajki to?
Katniss Everdeen, Gwendolyn Shepherd, Peeta Mellark, Patch z Szeptem i duuużo innych.

pytania od Blair:
1.W jakim mieście mieszkasz?
Szczecin
2. Co skłoniło cię do założenia bloga?
Ty mnie nakłoniłaś :D
3.Znak zodiaku?
bliźnięta
4.Ulubiony pisarz/pisarka?
Suzanne Collins, Kerstin Gier i Carlos Ruiz Zafón,
5.Ulubiony bohater książkowy?
Katniss Everdeen z Igrzysk śmierci
6.Ulubiony film?
Igrzyska śmierci
7.Gdzie czytasz?
W domu, na kanapie. Czasami w środkach komunikacji.
8.Czy blog sprawił, że czytasz jeszcze chętniej i częściej?
Zdecydowanie!
9.Największe marzenie?
Napisać książkę bestseller! A co! :D
10.Masz jakąś pasję(oprócz czytania)?Jeśli tak, to jaką?
Zbieranie autografów, jeśli to można nazwać pasją ;)
11.Wolisz książki w twardej czy miękkiej okładce?
Wolę w twardej, ale większość mam w miękkiej.


Pomyślałam sobie, że skoro chyba już każdy został przez kogoś oTAGowany to ja sobie daruję te pytania i tagowanie, mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe :)
 

 
 

 
 


sobota, 5 maja 2012

21. Kosogłos - Suzanne Collins

Tytuł: Kosogłos
Autor: Suzanne Collins
Trylogia: Igrzyska Śmierci #3
Stron: 371
Tytuł oryginału: Mockingjay
Wydawnictwo: Media Rodzina

Katniss Everdeen cudem udaje się przeżyć, po Igrzyskach Ćwierćwiecza. Niestety Dwunasty Dystrykt został całkowicie zniszczony, dlatego teraz dziewczyna wraz z rodziną zamieszkują w legendarnej, podziemnej Trzynastce- która wbrew kłamliwej propagandzie przetrwała i ma się całkiem dobrze. Katniss daje się namówić i zostaje tytułowym Kosogłosem- symbolem rebelii. Jej rola wiąże się głównie z udziałem w propagitach , mających na celu pobudzenie Dystryktów do walki, co nie do końca jej odpowiada. Dziewczyna wolałaby brać czynny udział w walce, a nie tylko się jej przyglądać. W "Kosogłosie" Katniss będzie musiała poradzić sobie nie tylko z rebeliantami, oraz okrutnym prezydentem Snow'em, ale także ze swoimi dylematami moralnymi. 

„Pozbierać jest się dziesięć razy trudniej, niż rozsypać.”

Okropnie ciężko mi było się zabrać za pisanie tej recenzji, głównie dlatego, że nadal jestem roztrzęsiona po przeczytaniu tej książki. "Kosogłos" zdecydowanie różni się od poprzednich części. Główna bohaterka Katniss jest wykończona psychicznie i fizycznie ciężkimi przeżyciami, przechodzi jeszcze większą przemianę niż drugiej części. Nie jest to już ta sama dziewczyna, teraz jest słaba, lękliwa i wyprana z emocji. I nic w tym dziwnego, po tym co ona przeszła każdy prędzej czy później by się załamał. Kto jak kto, ale Katniss nie może sobie teraz pozwolić na użalanie się, jest teraz Kosogłosem co oznacza, że wiele od niej zależy, każdy bierze z niej przykład dlatego musi być godnym wzorem do naśladowania.

„Nie mogę uwierzyć, że tak normalnie wyglądam na zewnątrz, choć 
w środku mam kompletne pobojowisko.”

W poprzedniej części doszło sporo nowych bohaterów, w "Kosogłosie" również się oni pojawiają. Jednym z moich ulubionych bohaterów drugoplanowych był na pewno uroczy Finnick. Jest też Johanna oraz Beetee, którzy odgrywają tu znaczące role. Byłam w szoku, że autorka tak lekko potrafiła uśmiercić wielu kluczowych bohaterów. Bardzo często łzy same cisnęły mi się do oczu z tego powodu. Kolejnym ważnym bohaterem, który przeszedł znaczącą przemianę jest Gale. Jest on najlepszym przykładem na to jak wojna potrafi zmienić ludzi. Nie jest on już tym samym chłopcem z Łąki, ale mężczyzną gotowym zrobić wszystko by wygrać z Kapitolem.

Nie darowałabym sobie, gdybym nie napisała coś o Peecie, którego szczerze uwielbiam. Nie mogłam pojąć jak można było tak skrzywdzić tego wspaniałego chłopaka i zmienić go w maszynę do zabicia Katniss, którą kiedyś tak bardzo kochał. To straszne, jak okrutni potrafią być ludzie. Mimo wszystko zawsze chciałam żeby to właśnie z nim była Kat.

„Więc kiedy szepcze: 
- Kochasz mnie. Prawda czy fałsz? 
Odpowiadam: 
- Prawda.”

Akcja książki to przede wszystkim wojna, która niszczy wszystko co spotka na drodze. Giną setki niewinnych ludzi, a żadna z stron nie ma zamiaru się poddać. Ta część jest zdecydowanie bardziej brutalna i krwawa, niż jej poprzedniczki według mnie. Pani Collins utrzymała nadal wysoki poziom, ale chyba spodziewałam się czegoś innego. Sama nie wiem dokładnie czego, ale na pewno nie jestem w pełni usatysfakcjonowana. Co do zakończenia.. hmm myślałam, że będzie wielkie BUM i stanie się coś nieoczekiwanego tymczasem autorka postawiła bardziej na prostotę i to mi się spodobało. Po tym wszystkim co przeżyli bohaterowie (w tym również ja podczas czytania) taki koniec był idealnym rozwiązaniem.

Skończyłam czytać parę dni temu, ale zdecydowałam się napisać recenzję dopiero teraz dlatego, że wcześniej po prostu nie byłam w stanie. Dawno nie odczuwałam tylu emocji na raz, smutek, żal, cierpnie zmieszane z radością, wszystkie to ciągle mi towarzyszyło podczas czytania, ale także jak już skończyłam. Byłam naprawdę zdruzgotana po zakończeniu, ściśle rzecz biorąc, nadal jestem i ciągle nie mogę uwierzyć, że to już koniec historii Katniss. Do Igrzysk Śmierci wrócę jeszcze nie jeden raz i czuję, że przez długi czas żadna książka nie zagości w moim sercu na tak długo, jak właśnie ta. Tym sposobem dzieło Suzanne Collins stało się moim ulubionym ze wszystkich, jakie dotąd czytałam.

Podsumowując "Kosogłos" diametralnie różni się od poprzednich części. Jest to powieść przepełniona smutkiem oraz bólem, który ciągle nam towarzyszy. Wydawać by się mogło, że "Igrzyska śmierci" i "W pierścieniu ognia" są tylko wstępem do odkrycia jak bardzo świat może być brutalny, a przecież nie były one pozbawione okrucieństwa. Igrzyska śmierci są niezwykłą trylogią, którą każdy kiedyś powinien przeczytać, ale trzeba do nich dorosnąć by je zrozumieć. Teraz nie pozostaje mi nic innego, tylko czekać aż zekranizują dwie pozostałe części, czego nie mogę się wprost doczekać.

Ocena: 6/6
Za całokształt trylogii daję 10/6!