środa, 21 czerwca 2017

168. Królestwo Kanciarzy - Leigh Bardugo


Tytuł: Królestwo Kanciarzy
Autor: Leigh Bardugo
Seria: Szóstka Wron #2
Stron: 579
Wydawnictwo: MAG
Ocena: 7/10

"Strach jest jak feniks: choćbyś tysiąc razy widziała jak spłonął, zawsze wróci."

Od premiery "Szóstki Wron" zauważyłam, że z książkami Leigh Bardugo niektórzy mają mały problem i nawet najbardziej pozytywne recenzje nie potrafią ich przekonać do poznania jej nowej serii. Wiem też, że jest bardzo wiele osób, które pokochały jej twórczość i zawzięcie czytają wszystko co wyjdzie spod jej pióra. Próbuję się jakoś przyporządkować do którejś z grup, ale wydaje mi się, że w tym przypadku nic nie jest tylko czarne i białe. Przede wszystkim znam tylko tą serię Bardugo, natomiast Trylogii "Grisza" jeszcze nie czytałam, chociaż zdecydowanie jestem skłonna dać jej szansę. Dzisiaj jestem po lekturze drugiego tomu "Szóstki Wron" i muszę przyznać, że ten tom był chyba nawet lepszy od pierwszego.

Po dokonaniu niemożliwego, Kaz Brekker i jego ekipa powinni świętować swój sukces z milionami kruge w kieszeni. Niestety mimo tego, że ich akcja w Lodowym Dworze się udała, zostali oszukani przez swojego zleceniodawcę Jana Van Ecka. Zostali bez funduszy, osłabieni jako drużyna i do tego w dużym niebezpieczeństwie. Tym razem chodzi o coś dużo ważniejszego niż pieniądze, w grę wchodzą życia ludzi i niedokończone porachunki. Wrony muszą trzymać się razem, ale czy uda im się dokonać zemsty i odzyskać to, co do nich należy?

Wydawało mi się, że "Szóstka Wron" nie powinna mieć kontynuacji, ponieważ historia jaką przedstawiła autorka, spokojnie mogłaby się skończyć na jednym tomie. Jednakże zakończenie jakie wymyśliła Bardugo nie pozostawiało złudzeń- musi być coś więcej. Myśląc o tym teraz, dochodzę do wniosku, że to był dobry manewr, ponieważ autorka miała jeszcze sporo do przekazania o Wronach. Ten tom podobał mi się chyba bardziej, dlatego, że poznani przeze mnie bohaterowie w "Szóstce Wron", tutaj mieli jeszcze dużo do zaoferowania. Trzeba przyznać, że postaci jest tutaj sporo, ale na szczęście każdy z nich ma po kilka swoich rozdziałów, a więc udało mi się poznać ich jeszcze lepiej.

Cieszę się, że moje obawy o to, że "Królestwo Kanciarzy" będzie naciągane, się nie spełniły. Leigh Bardugo po raz kolejny stworzyła przemyślaną i spójną historię, która naprawdę wciąga do swojego świata. Jak zwykle byłam zachwycona kreacją bohaterów, ale na uwagę zasługuje tu również język i styl autorki, która odpowiednio dozowała dawkę humoru i sarkazmu, pomiędzy smutnymi momentami, które przecież nieustannie towarzyszyły bohaterom.

Podsumowując, swoją przygodę z duologią Szóstka Wron uważam za udaną. Zdecydowanie była ona pełna wrażeń i przeróżnych emocji, a przecież o to właśnie w literaturze chodzi. Jeśli szukacie dobrej lektury, która zapewni Wam porządną rozrywkę, to zapewniam, że Szóstka Wron to zrobi. Polecam serdecznie, a mi pozostaje już tylko zabranie się za trylogię Grisza, co na pewno poczynię.

Za książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu MAG