sobota, 30 listopada 2013

Stosik [4/2013]

A oto zdobycze z ostatnich kilku miesięcy. Tak miesięcy bo tak to właśnie
teraz u mnie wygląda, że prawie w ogóle nie kupuję książek :< Nie mam czasu ich czytać, ale
na pewno zaległości w kupowaniu nadrobię po Świętach! :D Bo nareszcie nadchodzi, jeden
z moich ulubionych miesięcy: grudzień! Oby był udany pod każdym względem. 

od dołu:
1,2,3 "Gra o Tron", "Starcie Królów", "Nawałnica mieczy; Stal i Śnieg" George R.R. Martin-
calutkie trzy części od teraz goszczą na mojej półce, czyż nie cudownie? :D Niestety, albo stety wszystkie dopiero czekają na przeczytanie.
4. "Dziedzictwo" C.J. Dougherty- kupione w promocji na znak.com.pl
5. "Przez bezmiar nocy" V.Rossi- j.w.
6. "Beta" R.Cohn- wygrana w konkursie u Blair! :* Pierwszy raz mi się udało wygrać w takim losowaniu.
7. "Jak zostać przywódcą stada" C.Millan- O tak! Poradnik jak zostać dobrym opiekunem dla psa. Czyli coś dla mnie, bo ostatnio mam w domu nowego lokatora ze schroniska ;)
8. "Saga Księżycowa: Scarlet" M.Meyer- moja ukochana seria! Już przeczytana, niedługo recenzja.
9."Mechaniczna Księżniczka"C.Clare- czyli wisienka na torcie.;> Już kończę
czytać i nie mogę się doczekać aż podzielę się z Wami moją opinią. Szkoda, że to już koniec tej
wspaniałej trylogii.. Książka od wydawnictwa MAG. Bardzo dziękuję. :)


Miłego weekendu! :)

sobota, 23 listopada 2013

Premierowo: W PIERŚCIENIU OGNIA


Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia

Długo wyczekiwany dzień nareszcie nadszedł! Wczoraj swoją kinową premierę miała 
druga część Igrzysk Śmierci, na którą czekało tak wiele osób. W tym również i ja. 
Pierwszą część pierwszy raz oglądałam ponad rok temu i pamiętam, że zrobiła na mnie ogromne 
wrażenie. Żałowałam, że wcześniej nie przeczytałam książki, ale zaraz po filmie to nadrobiłam.
Trylogia ta do dziś znajduje się w pierwszej trójce moich ulubionych książek! Papierowa wersja "W pierścieniu ognia" podobała mi się nawet bardziej od pierwszej części. Dlatego tak bardzo nie mogłam się doczekać jej filmowej wersji. I nareszcie miałam okazję wczoraj ją zobaczyć :D

Nie będę się zagłębiać w treść, bo mam nadzieję że jest ona Wam znana, w tym poście mam  zamiar tylko wyrazić swoją opinię na temat  tego filmu. Jak dla mnie GENIALNY! Szczerze mówiąc miałam wymagania, bo po takiej książce film nie może być przecież gorszy, ale jednak i tak jestem zaskoczona jak wszystko udało się twórcom! 

UWAGA! Trochę mini spoilerów.

Arena. Była właściwie prawie identyczna jaką sobie wyobrażałam. Wyspa przedstawiona była w taki sposób jak w książce. Muszę zaznaczyć, że ta wersja areny bardziej mi się  podobała niż ta w pierwszej części. Klimat towarzyszący tej wyspie był świetny.

Bohaterowie i obsada. Znakomici. Jennifer Lawrence (Katniss)  i Josh Hutcherson (Peeta) jak zwykle spisali się świetnie, ich gra aktorska była znakomita. Ale do obsady doszło też wielu nowych aktorów. Najbardziej byłam ciekawa jak Sam Claflin spisze się w roli Finnicka Odair'a. Nie ukrywam, że w książce jego postać mnie po prostu oczarowała. Dlatego na początku gdy dowiedziałam się kto go zagra, nie byłam do końca przekonana do tego aktora. Natomiast po obejrzeniu filmu nie mam już wątpliwości, że Sam idealnie nadaje się na Finnicka. Szkoda, że tak mało było o nim powiedziane, bo według mnie ta postać zasługuje na dużo więcej uwagi. Może w "Kosogłosie" o tym pomyślą. Johanna Mason w książce trzeba przyznać była dość specyficzną postacią i nawet to  udało im się przedstawić w filmie. Jena Malone jej odtwórczyni również świetnie sobie poradziła. Jej postać była żywa i prawdziwa. Naprawę dobrze zagrana rola.


Relacja Katniss - Peeta. Oj tu mogę jednak powiedzieć coś na minus. W książce ich relacja była niesamowita. Uczucie jakim Peeta darzył Katniss było głębokie i wyraźne (jeśli można to tak nazwać), w każdym bądź razie to było takie widoczne, w rozmowach, gestach. Natomiast w filmie  brakowało mi tego. Nie było kilku momentów z książki, które jak dla mnie miały znaczenie. Ale rozumiem, że są limity czasowe itd, ważniejsza jest akcja, więc to tylko taka mała uwaga, chociaż jak dla mnie znacząca.

  Emocje. Ten film jest jedną bombą emocjonalną. Tak samo z resztą jak książka, trzyma w napięciu do samego końca. Cały czas coś się dzieje i nie sposób jest siedzieć spokojnie. Film w wielu momentach jest bardzo poruszający. Sceny gdy Katniss i Peeta są na Tournee Zwycięzców są naprawdę... mocne? Szkoda, że pokazali ich tak mało, a raczej reżyser nie skupił się zbytnio na nich. Może to i dobrze, że tylko Dystrykt, z którego pochodziła Rue był pokazany najbardziej. Właśnie ta scena była bardzo poruszająca.


Ogólnie. Uważam, że film jest bardzo dobrym odzwierciedleniem książki. Wizualnie wszystko zostało świetnie pokazane, a ścieżka dźwiękowa stanowiła idealne dopełnienie. Jak zawsze szkoda mi, że nie były pokazane wszystkie wątki jakie były obecne w książce, ale ja to wszystko rozumiem. Film na pewno będę jeszcze długo wspominać i często do niego wracać. Ahh mam ochotę kolejny raz iść do kina!
Film "W pierścieniu ognia" uważam za lepszy od pierwszej części. Mimo, że "Igrzyska Śmierci" również mi się bardzo podobały, to jednak ta część zrobiła na mnie większe wrażenie. Dawno nie
widziałam tak dobrej ekranizacji, dlatego zachęcam każdego do zapoznania się w pierwszej 
kolejności z pierwowzorem, a następnie do obejrzenia filmu. Teraz pozostaje mi już tylko czekać
na "Kosogłosa", który ma podobno zostać podzielony na dwie części. Trochę mi to przypomina historię ze Zmierzchu gdzie ostatnia część również została w ten sposób podzielona. Mam nadzieję, że to wyjdzie tylko na dobre i dzięki temu twórcom uda się ukazać więcej wątków z książki.
Tymczasem POLECAM!!!
Ocena: 10/10


Zwiastun:

piątek, 8 listopada 2013

62. Saga Księżycowa: Cinder - Marissa Meyer


Tytuł: Cinder
Autor: Marissa Meyer
Seria: Saga Księżycowa #1
Stron: 437
Tytuł oryginału: Cinder
Wydawnictwo: Egmont
Ocena: 6/6 10/10


Współczesny Kopciuszek


Cinder mieszka w Nowym Pekinie i słynie z tego, że jest znakomitym mechanikiem. Dziewczyna ta skrywa jednak pewien sekret, z którym się kryje. Jest Cyborgiem, a to nie oznacza nic dobrego. Przez swoje pochodzenie, jest ona traktowana jak ktoś gorszy. Szczególnie jej macocha nią gardzi, dlatego Cinder pracuje jako mechanik, a wszystkie zarobione pieniądze jej przekazuje. Oprócz tego w życiu Cinder nie dzieje się nic szczególnego, a każdy dzień wygląda tak samo. Ale pewnego dnia do jej warsztatu przybywa niezwykły gość, z zadaniem dla niej. Życie Cinder od tej pory nie będzie już takie samo, okazuje się bowiem, że tym gościem jest Książę Kai.

Baśnie. Każdy z nas w dzieciństwie z pewnością je uwielbiał. W moim przypadku gdy byłam mała, nie było takiej możliwości żebym przed snem nie posłuchała jakieś baśni opowiadanej przez rodziców. Dlatego baśnie uważam za jeden ze stałych elementów mojego dzieciństwa, jak pewnie większość z Was. Saga Księżycowa, pozwoliła mi na nowo przenieść się do tego wspaniałego baśniowego świata. Historia Cinder, oczywiście opowiada o losach Kopciuszka. Fabuła zapewne jest Wam doskonale znana, a wszystkim tym którym owa baśń się podobała, powinni sięgnąć po "Cinder". Świat wyczarowany przez panią Meyer, jest inny od tego z Kopciuszka, ale powiela się tam właśnie podobny schemat co w oryginalnej historii. Mogłam doświadczyć podobnych odczuć co kilkanaście lat temu, przenieść się na bal, poznać wspaniałego księcia i znowu poczuć się jak kilkuletnia dziewczynka.

Fabuła tak jak pisałam powyżej jest oparta na historii Kopciuszka, ale nie jest ona przedstawiona w ten sam sposób. Cinder żyje we współczesnych czasach, gdzie elektronika i technika są na najwyższym poziomie. Możemy tu spotkać maszyny Androidy, które często w różnych przypadkach zastępują ludzi, są też Cyborgi, takie jak Cinder. Na początku pomyślałam sobie "Jak to Cyborgi? I co to w ogóle jest?" Wydawało mi się to dość dziwnym pomysłem. Ale gdy przeczytałam tę książkę od razu zakochałam się w tej historii. Wszystko jest w niej dokładnie przemyślane, każda decyzja ma sens i nie ma nieścisłości. "Cinder" zawiera w sobie wszystkie elementy, które powinna mieć świetna książka. Akcja jest szybka, bohaterowie są znakomicie wykreowani, fabuła jest ciekawa i zaskakująca i do tego jest ona tak świetnie napisana. 

Muszę przyznać, że odkąd Saga Księżycowa pojawiła się na rynku, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Często widzę takie książki, które muszę mieć, ale potem okazuje się, że się przeliczyłam. Tym razem się nie zawiodłam. "Cinder" zachwyciła mnie w każdym calu. Bohaterowie są wielowymiarowi i przedstawieni w rzeczywisty sposób. Nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa o tej książka. A to zakończenie! Mimo iż przy końcówce książki wszystko zaczęło mi się układać w głowie to ciągle nie mogłam uwierzyć w to co się stało. Naprawdę niesamowite.

Saga Księżycowa wywarła na mnie ogromne wrażanie i nie mogę się doczekać aż przeczytam trzecią część, bo drugą już oczywiście mam za sobą ;) Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, z całego serca zachęcam Was do przeczytania tej serii. Założę się, że każdy z Was z chęcią przeniesie się do tego baśniowego świata, z którego niełatwo uciec :)