Tytuł: Ród Autor: J.D. Horn
Stron: 331 Seria: Wiedźmy z Savannah #1
Wydawnictwo: Feeria young Ocena: 4/6
Od zawsze lubiłam czytać o istotach nadprzyrodzonych. Na początku największy szał był oczywiście na wampiry i wilkołaki, później przyszła pora na elfy i całą resztę. Mało kiedy widziałam książki, w których występowałyby czarownice. Przyznaję, że czułam ich pewien brak, możliwe, że jakoś specjalnie nie szukałam książek pod tym kątem, ale jednak czarownice i wiedźmy w literaturze zostały gdzieś w tyle. Teraz przyszedł czas na "Ród", w którym odnalazłam sporą dawkę magii i czarownic.
Mercy od zawsze czuła się jak wyrzutek we własnej rodzinie. Jakby fortuna zupełnie się od niej odwróciła. Cała jej rodzina od pokoleń dysponuje magicznymi mocami, jednak nie Mercy. Ona urodziła się bez żadnych mocy i to jej siostrze bliźniaczce przypadają wszelkie zasługi i pochwały. Maisie zapowiada się na wielką czarownicę, podczas gdy jej siostra musi żyć w jej cieniu. Jednak Mercy wydaje się być pogodzona z własnym losem, gdy w dziwnych okolicznościach zostaje zabita jedna z najważniejszych czarownic w mieście, zostawiając za sobą wolne miejsce jako kotwiczącej. Teraz nadszedł czas wybrać jej następczynię oraz znaleźć sprawcę, który dokonał tego okropnego czynu. Na wielkie losowanie do Savannah nadciągają wszystkie rody czarownic, a wybór jakiego dokona wyrocznia będzie zaskoczeniem dla nich wszystkich.
Będąc już kilka dni po lekturze, mogę stwierdzić, że "Ród" miał swoje lepsze i gorsze momenty. Zdecydowanie na plus uznałabym sam wiek bohaterów. Mercy ma dwadzieścia jeden lat, co sprawia, że jej zachowanie nie jest tak infantylne jak nastoletnich bohaterów. Jednakże, czasami zachowywała się nie do końca jak na swój wiek. Ogólnie rzecz biorąc autor całkiem ciekawie wykreował swoje postaci. Co ciekawe narratorką była Mercy, więc zastanawiałam się, jak mężczyźnie wyjdzie narracja z punktu widzenia dziewczyny. Na szczęście mu się to udało i wszystko wyszło naturalnie. Reszta bohaterów również zasługuje na uwagę, ponieważ każdy z nich był tak naprawdę zagadką. Nikt nie jest tym za kogo się podaje, co sprawiało, że żadnej postaci nie można było do końca ufać.
Kolejnym ważnym aspektem tej książki była jej szybka akcja. Co rusz dzieje się coś nowego i kiedy już myślimy, że sytuacja jest ustabilizowana, autor podsuwa bohaterom kolejne kłody pod nogi. Jak dla mnie to idealnie, bo nie lubię schematyczności w książkach, a "Ród" na pewno do takich lektur nie należy. Niby wszystko na plus, ale jednak nie czuję się tą książką szczególnie zachwycona. Tak jakby wszystko trochę za szybko się działo i nie każda sytuacja zostaje wyjaśniona, chociaż pewnie autor niektóre odpowiedzi zostawił na następne tomy. Na razie muszę uzbroić się w cierpliwość i poczekać na to co przyniesie za sobą sequel.
"Ród" to lekka lektura, która potrafi wciągnąć na kilka godzin. Przyjemnie mi się czytało o przygodach Mercy i historiach jakie miały miejsce w klimatycznym miasteczku Savannah. Jednak spodziewałam się po niej minimalnie więcej. Mam nadzieję, że następne tomy będą lepsze i autor nie zaprzepaści możliwości jakie się przed nim otworzyły po pierwszej części. Polecam wielbicielom gatunku i osobom, które mają dość schematycznych lektur.
Za możliwość przeczytania "Rodu" dziękuję wydawnictwu Feeria!
Bardzo rzadziutko sięgam po książki z tego gatunku, a o tej czytałam już tyle rozbieżnych recenzji, że nie zamierzam ryzykować. :)
OdpowiedzUsuńMnie też się spodobała - nie była fenomenalna, ale i nie miałam wrażenia, że jest zła. Czytało się miło i bezboleśnie :D
OdpowiedzUsuńPo opisie ciekawie się zapowiada, ale czytałam bardzo dużo negatywnych recenzji i mam wahania co do jej przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być interesującą. Mam nadzieję, że kiedyś będzie dane mi ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że kiedy książka ta była dopiero w zapowiedziach, miałam sporą ochotę na jej lekturę. Kiedy jednak już pojawiła się na księgarskich półeczkach, jakoś mi przeszło :D W sumie nie wiem czemu, bo wiele osób chwali sobie opowiedzianą w niej historię... Może kiedyś wyciągnę po nią łapki, ale póki co jednak nie :)
OdpowiedzUsuńPowoli kończę, ale mam podobne zdanie o niej, co ty ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie spędziłam czas w jej towarzystwie
OdpowiedzUsuńWygralam w konkursie, z czego się bardzo cieszę :) Nie nastawiam się na nic specjalnego, ale lubię motyw czarownic.
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Na pewno przeczytam, ale podejrzewam, że nie szybko, bo na razie i tak bym nie miała czasu, by się nią zająć. Ale dzięki za informację o wieku bohaterki. Nie miałam pojęcia, że ma ponad 20 lat. :o Ciekawe. Dawno już nie czytałam książki, gdzie narratorka miałaby tyle lat.
OdpowiedzUsuńZapowiada się dość fajnie, ale postaram się nie nastawiać na nic szczególnego, a może będę zachwycona, bardziej niż ty. :)
Pozdrawiam,
Sherry
Całkiem dobra historia, aczkolwiek liczyłam na lepszą. Jak napisalaś, plusami są zdecydowanie szybka akcja i wiek bohaterów, ale poza tym jednak czegoś mi zabrakło.
OdpowiedzUsuńCzytałam o niej wiele opinii i chcę się teraz przekonać na własnej skórze,co mam myśleć ... ;)
OdpowiedzUsuń