piątek, 3 sierpnia 2012

30. Żelazny król- Julie Kagawa

Tytuł: Żelazny król
Autor: Julie Kagawa
Trylogia: Żelazny Dwór #1
Stron: 351
Tytuł oryginału: The Iron King
Wydawnictwo: Amber

Julie Kagawa od zawsze uwielbiała czytać książki. Jej fascynacja przerodziła się w sukces gdy ukazał się "Żelazny król". W swojej pierwszej książce autorka połączyła "Sen nocy letniej" Szekspira, "Alicję w krainie czarów" oraz "Opowieści z Narnii". Czym taka mieszanka może nas zaskoczyć? Przekonacie się sami gdy sięgniecie po tą właśnie książkę.

Meghan Chase niedługo skończy szesnaście lat. Jej matka i ojczym zazwyczaj zapominają o jej urodzinach, dlatego też dziewczyna nie spodziewa się, żeby w tym roku było inaczej. Ale tym razem w dzień urodzin czeka na nią najwspanialszy prezent-spotka się z najprzystojniejszym chłopakiem w szkole, tylko po to by dać mu korepetycje, ale to już mniej istotne. Spotkanie kończy się dla Meghan tragicznie, więc zmęczona wraca do domu by spotkać się ze swoim jedynym przyjacielem Robbiem. Wokół dziewczyny zaczynają dziać się dziwne rzeczy, na ulicy widzi dziwne cienie, w domu jej młodszy braciszek zaczyna zachowywać się jakby był nawiedzony i do tego Robbie wyjawia jej dlaczego to wszystko się dzieje. Według niego elfy i inne magiczne stwory naprawdę istnieją, a sama Meghan nie jest zwykłą nastolatką, ale córką króla Jasnego Dworu. Kiedy Robbiemu udaje się ją do tego przekonać  okazuje się, że Ethan- jej brat znajduje się w baśniowej krainie Nigdynigdy i jeśli dziewczyna chce go odzyskać, musi udać się tam i go odnaleźć, albo wypić mglisty eliksir i o wszystkim zapomnieć.

Meghan jako opiekuńcza siostra postanawia udać się do krainy Nigdynigdy, nie inaczej jak przechodząc przez szafę w swoim pokoju. Może Wam się wydawać, że ta książka to nic nadzwyczajnego, że przecież w opowieściach z Narnii już to było, ale ta książka znacząco różni się od innych powieści o tej tematyce. Elfy, syreny, gobliny i inne stworzenia w tej krainie nie są przyjaźnie nastowione do Meghan dlatego dziewczyna na każdym kroku musi uważać. Do tego zwykłe "dziękuję" okazuje się bardziej wiążące niż mogłoby się wydawać, dlatego nie należy pochopnie składać obietnic chyba, że jest to konieczne. Razem z główną bohaterką przemierzamy świat baśni i magii w poszukiwaniu Ethana, ale zaginięcie brata nie będzie jej jedynym problemem. Otóż nie tylko Zimowego Dworu powinni się obawiać mieszkańcy Nigdynigdy, bo istnieje o wiele potężniejszy wróg, któremu będą musieli stawić czoła.

Odkąd byłam mała, zawsze lubiłam gdy rodzice czytali mi baśnie. Magiczne stworki i wróżki wydawały mi się niesamowite. Gdy niedawno przeczytałam jedną z recenzji na temat "Żelaznego króla" pomyślałam, że koniecznie muszę sięgnąć po tą książkę. Opis wydawał mi się bardzo zachęcający. Nie zawiodłam się, książka mnie urzekła, gdyż dawno nie miałam do czynienia z tak magicznym światem. Ostatnio zaczytywałam się tylko w historiach z wampirami i wilkołakami, a ta powieść była miłą odskocznią od tego typu książek. Bardzo się cieszę, że po nią sięgnęłam.

Styl pisania autorki przypadł mi do gustu, język jest łatwy i czyta się szybko, a co najważniejsze-przyjemnie. Świat przedstawiony przez panią Kagawę jest magiczny i niebezpieczny. Może dodam jeszcze, że wydawnictwo bardzo się postarało z szatą graficzną, bo okładka jest śliczna, ale oprócz tego każdy rozdział jest ładnie ozdobiony. Jestem bardzo ciekawa kolejnej części dlatego muszę jak najszybciej się za nią zabrać.

Obok "Żelaznego króla" nie można przejść obojętnie, jest to bowiem wspaniała i wciągająca lektura, którą czyta się z wielką przyjemnością. Akcja książki jest bardzo szybka i z każdą stroną pragnęłam czytać więcej. Myślę, że śmiało mogę polecić ją każdemu, kto zaczytuje się w paranormalnych książkach, ale również pozostałym czytelnikom. Warto choć na parę godzin przenieść się do krainy Nigdynigdy i poznać przystojnego Zimowego Księcia - Asha ;)


Ocena: 5/6

Trylogia Żelazny Dwór:
1. Żelazny król
2. Żelazna córka
3. Żelazna królowa



***
Nie wiem czy zauważyliście, ale nie było mnie tutaj na blogu już ponad dwa tygodnie. Nieobecność spowodowana była moim wyjazdem do Turcji. Tak się zastanawiałam czy chcielibyście żebym dodała np. kilka zdjęć z Turcji? :) Takie małe urozmaicenie od recenzji ;d

8 komentarzy:

  1. Może przeczytam, ale obawiam się, że ta książka będzie bardzo naciągana choć z drugiej strony może okazać się fascynująca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka i druga część stoją u mnie na półce i czekają grzecznie na swoją kolej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na zdjęcia. Książkę z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, mam wielką ochotę na te serie.
    Bardzo fajny blog;) Dodaje do obserwowanych.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na zdjęcia.
    Od dawna zastanawiam się nad tą książką i chyba przy najbliższej okazji sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę jak najszybciej chciałabym przeczytać, wydaje się naprawdę tego warta (:
    A co do zdjęć - oczywiście! Ale szczęściara, sama chciałabym w tym roku za granicę wyjechać (:

    OdpowiedzUsuń
  7. Książce mówię stanowcze NIE. Bajkowa i cukierkowa historia jest nie dla mnie. Nigdy nie zachwycały mnie elfy i wróżki, a baśnie omijałam szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie wsiąknę w ten magiczny i baśniowy świat, który wbrew pozorom wcale nie jest bezpieczny. Fabuła wydaje się ciekawa, a przede wszystkim wiele osób zachwala, a Ty również polecasz, muszę w końcu zdobyć tę książkę :) A zdjęcia chętnie zobaczę :)

    OdpowiedzUsuń