Tytuł: Fangirl ♦ Autor: Rainbow Rowell
Stron: 462 ♦ Wydawnictwo: Macmillan ♦ Ocena: 5/6
Rainbow Rowell tak mnie do siebie zachęciła po "Eleanor & Park", że nie mogłam się doczekać, aż chwycę kolejną książkę jej autorstwa. Tym razem trafiło na "Fangirl", którą każdy do tej pory się zachwycał, w każdym razie ja na jej temat słyszałam same pochwały- słodka, cudna, urocza, wspaniała i inne podobne określenia. Mnie długo nie trzeba namawiać, tym bardziej, że sam debiut Rowell trafił na listę moich ulubionych książek, więc co dopiero "Fangirl". . .
Cath i Wren to nierozłączne bliźniaczki. Nadchodzi czas, że obie wybierają się do college'u. Wren uważa to za znakomitą okazję do poznania nowych ludzi, natomiast główna bohaterka Cath uznaje to za prawdziwą katastrofę. Jest ona osobą dość skrytą, nieśmiałą, która preferuje świat fikcyjny niż rzeczywistość. Razem z siostrą są ogromnymi fankami serii książek o młodym czarodzieju Simonie Snow. Wren podchodzi do tego w sposób bardziej racjonalny, natomiast Cath żyje w świecie Simon'a. Nie wyobraża sobie życia bez niego, a w oczekiwaniu na ostatni tom jego przygód, Cath pisze fanficki. Mało tego, jest ona jedną z najsławniejszych osób w internecie, a jej opowiadanie Carry On, Simon, ma tysiące wejść dziennie. Czytelnicy i zarówno fani serii, kochają opowiadania Cath, czasem nawet bardziej niż oryginalne książki o Simonie.
Cath przenosi się do college'u, a na domiar złego jej siostra wcale nie ma zamiaru być jej współlokatorką, więc zostaje ona przydzielona do dziewczyny o imieniu Reagan. Z początku nie dogadują się wcale, a Cath nie za bardzo odpowiada, że w ich pokoju ciągle przesiaduje chłopak Reagan- Levi. Istny koszmar, dla osoby takiej jak ona. Życie studenckie daje jej w kość, ale nie pozwala sobie na to, by odpuścić ze swoim opowiadaniem. Cath jest osobą, która gdyby mogła, na pewno zostałaby w świecie fikcji. Stawienie czoła życiu i temu co ono za sobą niesie, jest dla niej naprawdę dużym wyzwaniem. Ciężko jest się jej przystosować, zważając na to, że jest osobą troszeczkę aspołeczną. Nie zmienia to faktu, że ją uwielbiam! Zresztą rzecz w tym, że uwielbiam wszystkich bohaterów jakich tworzy Rainbow Rowell. Tak samo było w przypadku, genialnej "Eleanor & Park", gdzie wszyscy bohaterowie byli tacy prawdziwi i namacalni. W "Fangirl" jest podobnie, z tym, że Cath to w ogóle bohaterka o jakiej nigdy nie czytałam.
Jest przecież tylu różnych bohaterów ile jest książek. Ale słuchajcie, czy nie jest tak, że mimo tego, że autorzy się zmieniają, ich postacie się lekko różnią, to koniec końców, większość postaci wydaje się być taka sama? Jakby odrysowano ich od szablonu i wstawiono kilka różnic. Przynajmniej ja tak to czasem odbieram, oczywiście wiadomo, że zdarzają się wyjątki. W książkach Rowell nie znajdziecie dwóch takich samych postaci. Jej bohaterowie są niepowtarzalni, koniec kropka. Z jej główną bohaterką tak bardzo można się utożsamić! Cath to zwyczajna dziewczyna, która kocha książki. Ale kocha je do tego stopnia, że nie potrafi wydostać się z fikcyjnego świata, dlatego pisze fanficki, czyli po prostu fanowskie opowiadania, które umieszcza w internecie. Opowiadania te, oczywiście są na podstawie serii o Simonie, ale to Cath kieruje w nich biegiem wydarzeń. Jak się może domyślacie dla niej Simon Snow, to tak jak dla mnie i mojego pokolenia Harry Potter. To właśnie dlatego potrafię zrozumieć Cath, ponieważ sama dorastałam na książkach Harry'ego, więc wiem jakie to było dla niej ważne. Oczywiście u mnie nie objawiło się to w ten sam sposób, bo jakby nie było Cath ma na punkcie Snow'a lekką obsesję. Ale to jest właśnie takie niesamowite jaką moc mają książki i jak mogą one wpływać na nasze życie i to pokazuje Rainbow Rowell w "Fangirl".
Oczywiście książka ta nie traktuje tylko o uwielbieniu Cath do serii o młodym czarodzieju. Jest tu sporo innych wątków równie ciekawych, ale ciężko mi teraz cokolwiek o nich napisać bez zdradzania fabuły i spoilerowania. Powiem Wam tylko, że "Fangirl" to powieść, która pokazuje życie nastolatki, wkraczającej w dorosłe życie, które niesie za sobą wiele trudności, ale także wspaniałych momentów. A co najważniejsze ukazuje również jak wielką rolę odgrywają książki w życiu człowieka. Trzeba jednak pamiętać, by fikcja nie stała się dla nas ważniejsza od prawdziwego życia, bo ja czasami miałam wrażenie, że zachowanie Cath było dość dziwaczne. Gdyby mogła to zamieszkałaby w świecie magii i nigdy z niego nie wyszła, mimo tego, że przecież jej życie też było ciekawe.
Uwielbiam książki Rainbow Rowell. Nie wiem czemu tak późno ją odkryłam, ale dobrze, że w końcu to nadrabiam. Styl z jakim pisze, jej genialne dialogi, a przede wszystkim nietuzinkowi bohaterowie- to kocham najbardziej w jej powieściach. Jestem zachwycona absolutnie wszystkim, jednakże nie uważam żeby "Fangirl" była lepsza od "Eleanor & Park" tak jak to większość sądzi. Moim zdaniem obie książki są równie cudowne i każda z nich zasługuje na uwagę. Na pewno ciekawą rzeczą w "Fangirl" jest przeplatanie akcji książki z historiami o Simonie Snow, gdzie przed każdym rozdziałem pojawia się krótka scena z książek, bądź z fanfica, a to dodaje tym historiom tylko realności. Na uwagę zasługuje również świetne wydanie książki, zawierające ilustracje. I jak tu nie być fangirl wobec tej książki? Polecam!
źródło obrazków: tumblr
źródło obrazków: tumblr
"Fangirl" <3 KOCHAM KOCHAM KOCHAM! :3 Bo postacie! Bo dialogi! I wszystko co napisałaś w recenzji! <3
OdpowiedzUsuńCzuję, że to powinna być pierwsza książka, jaką przeczytam po angielsku
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł jest zachęcający nie da się ukryć, a książka wydaje się być sympatyczna i dość przyjemna do czytania ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością kiedyś zapoznam się z tą autorką :)
OdpowiedzUsuńEch, kolejna, która kupuje książki po angielsku? Gdyby nie dziesiątki polskich, które na mnie czekają, sama bym dołączyła! :D
OdpowiedzUsuńOkładka przykuwa wzrok.
OdpowiedzUsuńNiby fajnie, ale "cudne, urocze" kompletnie do mnie nie przemawiają. Reszta recenzji już bardziej, ale mimo wszystko seria wydaje się opowiadać o niczym.
OdpowiedzUsuńA nie ma po polsku? Bo z moim angielskim to ja to będę czytała miesiąc :D
OdpowiedzUsuńCoś niecoś słyszałam już o tej książce, jednak do tej pory nie miałam zbyt dużej ochoty na nią. Teraz moje nastawienie zmieniło się na jej korzyść. Zastanawiam się nad sięgnięciem po nią w niedalekiej przyszłości...
OdpowiedzUsuńCzytałam 3 razy i naprawdę BARDZO mi się tak książka podobała! Już nie mogę się doczekać aż będę mogła na mojej półce postawić "Fangirl" po polsku, ale jeśli zmienią tytuł na "Fanka" to nie wiem, co zrobię... :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka
Mam parę zastrzeżeń do tej książki, ale ogólnie bardzo mi się podobała :). Lubię styl tej Autorki - taki jakiś leciutki jest i ciepły :).
OdpowiedzUsuńhttp://www.zakamarek2013.blogspot.com/2014/12/fangirl.html