Tytuł: Szklany Tron Autor: Sarah J. Maas
Seria: Szklany Tron #1 Stron: 512 Wydawnictwo: Uroboros
Seria Szklany Tron kilka lat temu szturmem podbiła rynek wydawniczy. Mówiono i pisano o niej wszędzie, w dużej mierze były to opinie pozytywne. Dziwnym trafem ten cały szum wokół niej mnie ominął. Osobiście uważam, że to bardzo dobrze, ponieważ nie przepadam czytać książek wtedy gdy jest o nich głośno, chociaż często mi się to zdarza. Tym razem poczekałam aż emocje opadły i dopiero wtedy bez żadnej presji zabrałam się za lekturę.
Celaena Sardothien jest najniebezpieczniejszą zabójczynią Adarlanu. Przez jedno potknięcie trafia za karę do kopalni soli w Endovier, gdzie przesiadują najgroźniejsi przestępcy. Nikt nie przeżywa tam dłużej niż kilka miesięcy. Wyjątkiem jest Celaena, która spędza w kopalni rok, do czasu gdy w zjawia się tam nikt inny jak następca tronu- książę Dorian aby zaproponować jej pewien układ. Dziewczyna w zamian za objęcie stanowiska Obrończyni króla, po czterech latach służby może odzyskać utraconą wolność. Jest jednak pewien haczyk. Żeby zostać Królewską Obrończynią Celaena musi najpierw wygrać turniej, w którym zmierzy się z innymi niebezpiecznymi zabójcami.
Jak pewnie wiecie z własnego doświadczenia, często książki, wokół których jest bardzo głośno przez pewien czas, nie zawsze na tę uwagę zasługują. Czasami okazują się dobre, jednak nasze wyobrażenie i nadzieje na temat książki okazują się być zbyt wygórowane, co niestety w ostateczności sprawia nam lekki zawód. Właśnie tak miałam ze "Szklanym Tronem", po którym spodziewałam się nie wiadomo czego, bo w końcu te wszystkie zachwyty nie mogły okazać się zupełnie bezpodstawne, prawda? Oczywiście książka jest dobra i historia Celaeny bardzo mi się spodobała, chociaż tak jak wcześniej pisałam, oczekiwałam od niej czegoś znacznie więcej. Trochę się przeliczyłam, ale jestem już niestety do tego przyzwyczajona.
Za to fabuła "Szklanego Tronu" okazała się być całkiem niebanalna. Podobało mi się, że bohaterka jest silną kobietą, której nic nie jest straszne. Chociaż tutaj znowu mając swoje wyobrażenie zabójczyni zanim przeczytałam książkę, spodziewałam się, że Celaena będzie trochę bardziej bezwzględna i okrutna jak na najsłynniejszą zabójczynię w królestwie przystało. Poza tym wystarczy spojrzeć na okładkę, na której dziewczyna wygląda na taką, z którą lepiej nie zadzierać, a w książce miałam wrażenie, że charakter Sardothien ma się nijak do jej "zawodu". Jak na te wszystkie historie, które mieszkańcy królestwa o niej słyszeli, spodziewałam się trochę innej postawy bohaterki. Ważną rolę odgrywają również postaci męskie, szczególnie książę Dorian i kapitan Chaol. Zapowiada się interesujący trójkąt miłosny, którego rozwinięcia jestem naprawdę ciekawa.
"Szklany Tron" mimo, że nie dorównał moim oczekiwaniom, przypadł mi do gustu. Jest to historia idealna dla fanów fantasy, którzy lubią powieści o silnych bohaterkach zdanych wyłącznie na siebie w świecie pełnym zła. Książkę czyta się szybko, a do tego trzyma w napięciu, tak że nawet nie zauważamy mijającego czasu podczas lektury. Polecam!
1. Szklany tron 2. Korona w mroku 3. Dziedzictwo ognia
Od pewnego czasu coraz częściej natykam się na tę książkę i coraz bardziej kusi mnie, by po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńApteka Literacka
Nie dla mnie ta seria ale dużo dobrego o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie głośno było o tej książce ;> I wydaje się całkiem ciekawa, dość oryginalna, a ostatnio o to coraz trudniej.
OdpowiedzUsuńPlanuję sobie kupić całą tę trylogię, tyle tylko, że pierwszy tom staje się powoli Graalem. Nie do zdobycia nigdzie!
OdpowiedzUsuńAle może Uroboros zrobi jakiś dodruk? ;)
Faktycznie, ja też miałam problemy ze zdobyciem tej części. Czekałam na dodruk i się udało :)
UsuńNa pewno jeszcze go zrobią, skoro seria cieszy się taką popularnością :)
Serio tak ciężko z 1 tomem? Nie miałam pojęcia - będę więc polować, bo serię mam w planach:) Podoba mi się imię bohaterki :)
UsuńTa seria jest na mojej liście must read. Za niedługo na pewno się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńKiedyś z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś zabrać za ST :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Słyszałam już trochę o tej książce i chyba powinnam się za nią kiedyś zabrać. ;) Co prawda faza na fantasy już mi minęła, ale czasem miło jest wrócić do dawnych upodobań. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hon no Mushi
U mnie z tą książką było tak, że od razu po przeczytaniu bardzo, bardzo mi się podobała, natomiast kiedy minęło parę dni... zdałam sobie sprawę, ile minusów mi umknęło w recenzji i ogólnie w ocenie. W tej chwili jestem trochę obrażona na Maas, więc daruję sobie czytanie kolejnych części, a przynajmniej przez najbliższy czas. Może kiedyś powrócę, dla Doriana - zobaczymy. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Terroryzuję Mikołaja, by przyniósł mi serię Maas pod choinkę :)) Czytałam "A Court of Thorns and Roses" i bardzo mi się spodobał, dlatego chcę nadrobić inne tytuły jej pióra. Chyba wybiorę wersję anglojęzyczną, bo poza trzecim tomem, dwóch poprzednich nie można znaleźć, chyba że z drugiej ręki.
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo ciekawa "ACoTaR" i z tego co wiem w 2016 ma być wydana w Polsce :)
UsuńPowodzenia ze Szklanym Tronem ;)
Polubiłam tę książkę i żałuję, że nie udało mi się jeszcze sięgnąć po kontynuację.
OdpowiedzUsuń