sobota, 10 grudnia 2016

Przedpremierowo: W spojrzeniu wroga - Amie Kaufman & Meagan Spooner


Tytuł: W spojrzeniu wroga
Autorki: Amie Kaufman & Meagan Spooner
Seria: Starbound #2
Wydawnictwo: Otwarte
Ocena: 6/6
PREMIERA: 11 stycznia 2016


Seria Starbound podbiła moje serce już przy pierwszym tomie. O tej kosmicznej historii bardzo długo nie mogłam zapomnieć, a teraz w końcu doczekałam się jej kontynuacji! Nawet nie wyobrażacie sobie jak się cieszę z tego powodu. Ale do rzeczy! Czy "W spojrzeniu wroga" jest co najmniej tak dobre jak "W ramionach gwiazd"?

Lee Chase jest bezwzględną żołnierką. Ukształtowały ją tragiczne doświadczenia z przeszłości, przez co musiała ukrywać się pod maską człowieka bez duszy i serca. W końcu przy karierze jaką wybrała, okazywanie jakichkolwiek uczuć byłoby niczym więcej jak przeszkodą. Lee stacjonuje od niedawna na planecie Avon. Niestety nie jest to przyjazne miejsce, nawet same środowisko naturalne o tym świadczy. Od lat na planecie przeprowadzane są badania, które mają pomóc w rozwinięciu się roślinności, jednak tak zwana Terraformacja nie przynosi rezultatów. Mieszkańcy planety są podzieleni, Rebeliantom udało się zyskać rozejm ze stacjonującymi na Avonie żołnierzami, jednak jest on kruchy jak lód. Wystarczy niewielka iskra by go złamać. 

Flynn Cormac brat Orli- jednej z ważniejszych postaci wśród Rebeliantów, która poświęciła swe życie w walce o wolność, ma dość ciągłego czekania aż sprawy wymkną się spod kontroli i postanawia podjąć pewien bardzo ryzykowny krok. Dotyczy on Lee Chase i może być dla jego ludzi jedynym ratunkiem. Czy rebeliantowi uda się wywalczyć stały pokój, przy pomocy Chase? Plan wydaje się być szalony, zważywszy na to, że rebeliant i żołnierka są swoimi śmiertelnymi wrogami...

Gdy dowiedziałam się, że kontynuacja "W ramionach gwiazd" nie będzie prowadzona z perspektywy tamtejszych bohaterów, byłam zawiedziona. Przede wszystkim dlatego, że niezmiernie polubiłam Tarvera i Lilac, a zżerała mnie ciekawość jak potoczą się ich dalsze losy. Niemniej jednak, nadal chciałam dowiedzieć się co wydarzy się później, nawet jeśli oznaczało to pewne pożegnanie z ukochanymi bohaterami. Okazało się, że mimo iż nie są oni już głównymi postaciami, to nadal się w książce pojawiają. Dlatego każde wzmianki na ich temat mnie cieszyły, ale tym razem swoją uwagę przeniosłam na Jubilee i Flynna, którzy tak samo skradli moje serce. Autorki mają niezwykły dar kreowania swoich postaci, tak że nie sposób jest się nimi nie interesować lub ich nie polubić. Nie przychodzi to jednak od razu, ale dopiero po czasie, gdy razem z nimi podejmujemy się podróży po Avonie.

Tym razem autorki zaprosiły nas na właściwie umierającą planetę Avon. Panuje tam chaos i nieustanna walka pomiędzy dwoma stronami. W środku tego zamieszania, na mglistych bagnach czai się nieodgadniona moc. Wyraźnie widać tu podobieństwa do pierwszego tomu, jednak tutaj mamy okazję w końcu dowiedzieć się czegoś więcej na jej temat. W tej chwili jedyne o czym mogę myśleć, to trzeci tom, po którego przeczytaniu uzyskam resztę odpowiedzi. Wracając do "W spojrzeniu wroga", książka rzuciła mnie na kolana. Myślę, że to zasługa bardzo zgranego duetu Kaufman i Spooner, które kolejny raz spisały się świetnie. Autorki dokładnie wiedzą czego czytelnik pragnie i potrafią idealnie zagrać mu na emocjach. 

Drugi tom serii Starbound zrobił na mnie równie wielkie wrażenie jak poprzedni. Autorki udowodniły, że każdy aspekt tej historii mają dobrze przemyślany i wiedzą jak go rozegrać, tak aby czytelnik chciał więcej. "W spojrzeniu wroga" to pełna napięcia i emocji książka, od której nie mogłam się oderwać. Autorkom ponownie udało się stworzyć ciekawych i ludzkich bohaterów, których losy bardzo mnie poruszyły. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać pierwszego tomu, bardzo Was do tego zachęcam, a ja teraz zabieram się za "W sercu światła". Polecam!

Za możliwość przedpremierowej lektury, dziękuję Wydawnictwu Otwarte :)



3 komentarze:

  1. Nie czytałam pierwszego tomu, ale wszystkie okładki magiczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej lubię, gdy kolejna część z serii jest lepsza od poprzedniej. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, lecz mam w planach nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę zabrać się za drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń