czwartek, 17 września 2015

131. Ogień i woda - Victoria Scott

Tytuł: Ogień i woda Autor: Victoria Scott
Stron: 363 Wydawnictwo: IUVI

Są takie książki, po które wiem, że mogę sięgnąć bez wahania. Wystarczy, że zapoznam się z opisem, który mnie zaintryguje, a wtedy wiem, że sama książka na pewno przypadnie mi do gustu. Jeśli dołożyć do tego jeszcze wiele pozytywnych recenzji, które krążą w internecie na jej temat, oczyma wyobraźni widzę siebie pochłaniającą tę książkę w kilka godzin. Właśnie tak było w przypadku książki "Ogień i woda" Victorii Scott, która od razu mnie do siebie przekonała. 

To nie jest najlepszy czas w życiu Telli Holloway. Dziewczyna wraz z rodziną przeprowadza się z tętniącego życiem Bostonu, do małej miejscowości praktycznie zabitej deskami. Dla nastolatki takiej jak Tella, to duży cios, ale stara się to przeżyć ze względu na starszego brata, przez którego właśnie tam wylądowała. Cody, jest śmiertelnie chory i to dlatego rodzice postanowili, że chłopak powinien zmienić środowisko i pooddychać świeżym powietrzem na wiosce. Pewnego dnia, Tella znajduje na swoim łóżku niebieskie pudełeczko. Niespodzianki nieczęsto się jej do tej pory zdarzały, dlatego zapowiedź czegoś nowego natychmiast sprawia, że dziewczyna promienieje z radości. Zawartość pudełka i wiadomość jaką odsłucha, zmienią jej dotychczasowe życie w niewyobrażalny sposób.

Pewnie jeśli słyszeliście już o tej książce, to obiło Wam się o uszy, że jest ona bardzo podobna do Igrzysk Śmierci. Ciężko się z tym nie zgodzić, jednak nie jest tak jak sądziłam. Zanim jeszcze zaczęłam ją czytać, spodziewałam się, że ta książka może być kopią trylogii Suzanne Collins. Jak się później okazało, wcale tak nie jest i wbrew pozorom "Ogień i woda" wręcz zaskakuje oryginalnością. Jest tu wykorzystany jeden podobny motyw, jednak cała reszta oraz założenie "Piekielnego Wyścigu"są zupełnie inne. Nie tylko jest to coś zupełnie odmiennego, ale także bardzo pomysłowego. Autorka pozytywnie mnie zaskoczyła tą książką, a w przypadku tego gatunku jest o to dość ciężko.

Sam wyścig, a także jego idea z początku wydawał mi się dość dziwny, jednak dopiero po poznaniu wszystkich faktów i tego skąd on się wywodzi zdałam sobie sprawę, że jest to bardzo przemyślane. Najbardziej podobał mi się pomysł stworzenia pandor, czyli stworzeń które mają za zadanie pomagać uczestnikom. Coś genialnego! Warto też wspomnieć o bohaterach, Tella na początku była trochę irytująca, ale już podczas Wyścigu, zmieniłam o niej zdanie. Pokazała, że zrobi wszystko by wygrac i uratować ukochanego brata. Ona i jej pandora Madox tworzyli zgrany zespół, który ma szansę na wygraną. Oprócz głównej bohaterki ciekawie przedstawieni zostali pozostali uczestnicy, z którymi się trzymała. Harper to piękność o walecznej duszy, Guy to dość skryty chłopak, który okazuje się być mocnym przeciwnikiem, a do tego jeszcze Titus czyli jeden z czarnych charakterów, który bez problemu przekonał mnie, że nie warto z nim zadzierać. Całkiem ciekawe osobowości wzięły udział w tym wyścigu, więc nie ukrywam, jestem bardzo ciekawa jak poradzą sobie w następnych tomach.

"Ogień i woda" to powieść prawdziwie oryginalna, pełna akcji i napięcia. Każda strona była dla mnie zagadką, nie mówiąc już o tym, że co chwilę zastanawiałam się jakie niebezpieczeństwa czekają jeszcze bohaterów. Victoria Scott stworzyła ciekawą historię, która na pewno przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom gatunku. Mnie absolutnie zachwyciła i nie mogę się już doczekać kolejnych tomów by dowiedzieć się komu przypadnie wygrana w Wyścigu. Jeśli lubicie książki przygodowe, połączone z thrillerem, o trochę mrocznym klimacie, to jest to idealna lektura dla Was.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu IUVI!

13 komentarzy:

  1. Książka mnie zachwyciła i mam bardzo podobne zdanie o niej, co ty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię czytać dystopie, pomimo mojego wieku ;) O tej nie słyszałam i chyba muszę to nadrobić. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje klimaty, chociaż ostatnio coraz ciężej mi się czyta młodzieżówki... ale jednak fantastyka ;)
    W wolnej chwili spróbuję na pewno.

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przeczytam :)
    Zapraszam na wydarzenie gdzie do wygrania jest książka/i. Pierwsza osoba wygrywa ;)
    https://www.facebook.com/events/1497182373925677/

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tej książce różne opinie, musiałabym się sama przekonać :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam bardzo skrajne opinie na temat tej książki, a sama nie przepadam za takim książkowym klimatem ;<

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie do niej ciągnie, mam wrażenie, że to taki misz-masz wszystkiego, co już było. Raczej podziękuję.

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i również uwielbiam pandory! Miło spędziłam z tą książką czas, choć mnie aż tak bardzo nie zachwyciła, z niecierpliwością oczekuję drugiego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka bardzo mi się podobała mimo tego lekkiego podobieństwa do IŚ. Nie mogę już się doczekać drugiej części. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem strasznie ciekawa tej książki :D A Twoja recenzja tylko moją ciekawość wzmogła! :D Kusisz :D

    Pozdrawiam serdecznie,
    Mona Te [Blog]

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka podobała mi się niesamowicie! Wciągnęła mnie od pierwszej chwili, ścisnęła za gardło i koniec... trzymała aż do samego końca! Już nie mogę doczekać się "Kamienia i soli". Poza tym w tej książce najbardziej podobało mi się to, że autorka postanowiła pokazać wartość przyjaźni między zwierzęciem, a człowiekiem. To było piękne. Pozdrawiam!

    porozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam zaciekawiona tą książką od początku, później poczytałam o niej trochę złego i zrezygnowałam z czytania, a teraz ty znów mnie na nią nakręciłaś. :D Życie czytelnika jest takie ciężkie... Ale myślę, że koniec końców przeczytam, bo teraz, skoro wiem mniej więcej czego się nie spodziewać, a złe recenzje ostrzegły mnie przed możliwymi elementami, które mogłyby mnie irytować, jest całkiem możliwe, że powieść przypadnie mi do gustu. :)
    Plus podobieństwa do IŚ mnie nie zniechęcają, bo odkryłam, że większość książek reklamowanych jako podobne do IŚ, są naprawdę świetne. Nie tak jak IŚ co prawda, ale i tak, trzymają jakiś tam poziom. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę się doczekać, kiedy dostanę tę książkę :P
    Fluff

    OdpowiedzUsuń