Tytuł: Czas Żniw Autor: Samantha Shannon
Stron: 509 Wydawnictwo: SQN
Cykl: #1 Ocena: 4/6
"Czas Żniw" to książka, na którą miałam ochotę już od dłuższego czasu. Jedyne co mnie powstrzymywało od czytania, to jej objętość. Książka ma około 500 stron, a czcionka jest malutka. Ten aspekt mnie właśnie lekko odstraszał, ale w końcu gdy czekała mnie wizja siedmiogodzinnej jazdy pociągiem stwierdziłam, że ta pozycja idealnie umili mi ten czas.
Daleka przyszłość. Paige Mahoney jest dziewczyną niezwykłą. Należy do tajnej organizacji Sajonu Londynu, gdzie pracuje razem z ludźmi obdarzonymi podobnymi zdolnościami. Paige należy do grupy jasnowidzów i znajduje się na samym szczeblu pod względem umiejętności. Jest ona tak zwanym śniącym wędrowcem, który może wchodzić w zaświaty. Takich ludzi jest bardzo niewiele. Nawet samo jasnowidzenie jest zakazane, a każdy posiadający takie zdolności jest wrogiem publicznym. Pewnego dnia, dziewczynę porywa grupa nieznajomych. Paige zostaje zatrzymana przez dziwne istoty, które twierdzą, że zapewnią jej bezpieczeństwo, a pojmując ją - działają na jej korzyść. Aby przeżyć, jasnowidzka musi dostosować się do zasad panujących w kolonii, pod rządami rasy Refaitów.
Czy to nie brzmi trochę pomieszanie? Dla mnie właśnie tak było. Na początku kompletnie nie mogłam wczuć się w akcję, była ona po prostu bardzo skomplikowana i zawiła. Odczuwałam lekki przerost formy, za dużo nazw, za dużo wyjaśnień i definicji. Wszystkiego było za dużo. Dopiero później kiedy zostałam w tym świecie przez jakiś czas, potrafiłam się w końcu przestawić i polubić tę historię. Okazała się ona dość złożona, ale przy tym naprawdę ciekawa. Świat przedstawiony przez autorkę jest zupełnie inny od tych, o których wcześniej czytałam. Znalazłam w niej zdecydowanie coś nowego i świeżego. Przede wszystkim, w książce poznajemy nową rasę - Refaitów. Stworzenia co najmniej straszne. Są to osobniki nie z tego świata, które czują swoją wyższość nad ludźmi i jasnowidzami, traktując ich przy tym jak swoich niewolników. Swoją postawą zdecydowanie mnie odrzucały, ale jako czarne charaktery były świetnie przedstawione.
Przy takiej ilości pojęć ten słowniczek był niezbędny! :) |
Jestem pod wrażeniem tego, że tak młoda osoba napisała tak zawiłą i dobrze przemyślaną książkę. Czytając zupełnie nie miałam wrażenia, jakoby "Czas Żniw" był napisany przez młodą dziewczynę. Była ona tak dobra pod tym względem. Myślę, że jak Samantha popracuje trochę nad warsztatem pisarskim, to może stać się niesamowitą autorką. Z takim potencjałem, to nie będzie pewnie nic trudnego. Jestem ciekawa, co też jeszcze wymyśli przy następnych częściach, a tu uwaga, ma ich być aż 7. Cóż, jeśli każdy tom będzie tak opasły i dobry jak ten, to cykl może zyskać wielką popularność.
Jak na debiutancką książkę, "Czas Żniw" robi wrażenie. Historia jest dopracowana w każdym szczególe, akcja zaskakuje, a przede wszystkim jest to dzieło nietuzinkowe. Dla mnie była to świetna przygoda i z niecierpliwością czekam na kolejne tomy z tego cyklu. Polecam!
A mi książka się nie spodobała :( Co spowodowało, że książkę masz u siebie haha. Ale tak na serio, to książka nie dla mnie, strasznie mnie męczyła itp., ale fajnie, że ci się spodobała :3
OdpowiedzUsuńFakt, to dzięki Tobie ją mam :D Początek był jedynie lekko męczący, ale później było tylko lepiej :)
UsuńPoszukam ksiażki :)
OdpowiedzUsuńOd dawna bardzo chcę przeczytać tę książkę, tylko jakoś tak okazji brak. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę, na razie jednak ją sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Choć się Czasem żniw nie zachwyciłam, to i tak czekam na drugi tom. Wychodzę z założenia, że autorka stworzyła już świat w pierwszym tomie i teraz będzie mogła skupić się na akcji, bohaterach przez co książka będzie lepsza.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, może masz rację. Jeśli tak się stanie, to książka z pewnością będzie ciekawsza :)
UsuńCiągnie mnie do tej książki ale mam obawy że czasami mi się nie spodoba. Mam nadzieję że jednak nie będzie takiej sytuacji. :)
OdpowiedzUsuńCzas żniw ciągle gdzieś na mnie czeka i czeka... Sama nie moge się doczekać, aż zagłębię się w tę lekturę
OdpowiedzUsuń