wtorek, 24 listopada 2015

142. Ember in the Ashes. Imperium Ognia - Sabaa Tahir

Tytuł: Imperium ognia Autor: Sabaa Tahir
Seria: An Ember in the Ashes #1 Stron: 416
Wydawnictwo: Akurat Ocena: 6/6

Książka Saby Tahir podbiła serca czytelników na całym świecie. O "Ember in the Ashes. Imperium Ognia" pisano i mówiono wszędzie, znalazła się też na drugim miejscu listy bestsellerów The New York Times'a. Porównywano tę powieść do największych tytułów literackich ostatnich lat, takich jak "Igrzyska Śmierci", "Harry Potter" czy "Gra o Tron". Książka doczekała się również polskiej premiery i ku mojej wielkiej radości miałam okazję ją już przeczytać. Z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że te wszystkie pochwały są w pełni zasłużone. 

Laia urodziła się w Scholarskiej rodzinie, a w Imperium oznacza to, że należy do najniższej z kast. Scholarzy w okrutnym społeczeństwie, w jakim przyszło jej żyć są poniżani, bici, a także inwigilowani. Pewnej nocy, okrutne Maski, które są zabójcami Imperium, podejrzewając jej brata Darina o zdradę, biorą go do niewoli. Dziewczynie udaje się uciec, jednak nie może sobie darować, że nawet nie spróbowała pomóc ukochanemu bratu. Laia od tej pory postanawia, że zrobi wszystko, aby wydostać Darina. Jedyną opcją jaka przychodzi jej do głowy, jest udanie się do ruchu oporu, który znany ze swojego honorowego postępowania, na pewno udzieli jej pomocy. Dziewczyna wkracza na niebezpieczną ścieżkę, gdzie na szali waży się życie jej i brata.

Elias od najmłodszych lat szkolony jest w akademii Czarny Klif, która rekrutuje potencjalnych kandydatów na nowego Imperatora. Elias wkrótce stanie się Maską - bezwzględnym i zabójczym żołnierzem, pozbawionym duszy. Jednak w głębi serca, chłopak wie, że to co robi nie jest słuszne. Nigdy nie pragnął zabijać dla Imperium, a gdy zostanie Maską, nie będzie miał w tej kwestii żadnego wyboru. Gdy nadejdzie czas Prób, chłopak będzie musiał zdecydować, po której stronie stać. Czy ważniejsze okaże się jego przeznaczenie, czy czyste serce?

W "Imperium Ognia" narracja podzielona jest na dwóch bohaterów, Laię i Eliasa. Każde z nich wiedzie całkowicie odmienne życie. Jedno należy do najbiedniejszych z kast, a drugie do tych przy władzy. Jednak żadne z nich nie jest szczęśliwe. Laia straciła brata i od tego momentu robi wszystko by go uratować. Podejmuje się bardzo ryzykownego zadania, przez które sama może zginąć, ale jej determinacja nie pozwala jej się poddać. Natomiast Elias jest trenowany na okrutnego przywódcę. Będąc dzieckiem wiódł szczęśliwe życie wśród Plemieńców, aż pewnego dnia odebrano go przybranej rodzinie i sprowadzono do Czarnego Klifu - miejsca owianego złą sławą, gdzie metody szkolenia są wyjątkowo bezlitosne. Los sprawia, że ścieżki tej dwójki splotą się, aby wzajemnie siebie uratować.

Książką jestem zachwycona. Złożoność fabuły i świata wykreowanego przez Sabę Tahir zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Bohaterowie jej powieści wiodą ciężkie życie, pełne przeciwności losu, które co rusz stają im na drodze do szczęścia, ale są oni na tyle wytrwali w tym co robią, że nie tak łatwo im odpuścić. Zarówno Laia, jak i Elias mają w sobie siłę, by stawić opór i postępować w zgodzie z własnym sumieniem. Bardzo mi się to podobało i przypominało mi to determinację Katniss z "Igrzysk Śmierci", dlatego do bohaterów od razu zapałałam wielką sympatią. Również klimat "Imperium Ognia" słusznie porównywany jest do wyżej wymienionej serii, co dla mnie akurat jest dużym plusem, gdyż jest on imponujący. Mroczność tej historii i świata przedstawionego jest wprost uderzająca i nie pozwala na obojętność podczas lektury.

Historie takie jak ta, zawsze mają u mnie w sercu szczególne miejsce. Skłaniają do myślenia, ściskają gardło z emocji i na długo nie dają o sobie zapomnieć. Do takich książek jestem w stanie wracać kilka razy, by móc znowu poczuć wszystkie emocje od nowa. Sabaa Tahir zachwyciła mnie swoim debiutem literackim i wcale się nie dziwię, że nastolatkowie oszaleli na punkcie tej powieści. W moich oczach, książka zasłużyła na miano rewelacyjnej i godnej polecenia wszystkim wielbicielom szeroko pojętej fantastyki!

Za możliwość przeżycia wspaniałej przygody z bohaterami "Ember in the Ashes"
bardzo dziękuję Wydawnictwu Akurat oraz Business & Culture!

12 komentarzy:

  1. Ojejku, brzmi świetnie, koniecznie muszę przeczytać!
    Pozdrawiam!
    Hon no Mushi

    OdpowiedzUsuń
  2. Od niedawna posiadam ebooka tylko czasu brak, ale na pewno kiedyś przeczytam :)

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to powiem tylko tyle: więcej takich debiutów! :)

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka znajduje się na mojej liście must have, odkąd tylko pojawiła się w zapowiedziach. Nie mogłam przejść obojętnie koło historii, która wydaje się być niezwykle wciągająca, a do tego wszyscy się nią zachwycają. Zbliżają się Mikołajki, dlatego na pewno wkrótce wejdę w jej posiadanie i nie mogę się tego doczekać.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie wszyscy piszą o tej książce i chyba bez wyjątku pozytywnie ;)
    Po tym co przeczytałam mam wrażenie, że ta książka dużo bardziej przypadałby mi do gustu niż "Igrzyska śmierci"

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę, po prostu MUSZĘ przeczytać tą książkę! zapowiada się rewelacyjnie i mam nadzieję, że się nie zawiodę, ale wszystkie dotychczasowe recenzje, jakie miałam okazję przeczytać zachwalały tą pozycję, więc na pewno po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może kiedyś ją przeczytam, ale na razie nie mam jej w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ją już na czytniku i nie mogę się doczekać aż wgryzę się w tą powieść! :D Fabuła jest tak ciekawa, a Twoja recenzja jeszcze dodatkowo podsyca apetyt :D

    Pozdrawiam serdecznie,
    Mona Te [Blog]

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja oszalałam kompletnie, a rzadko mi się zdarza:) Uwielbiam Imperium Ognia - cudowne pomieszanie magii, fantastyki i niebanalnych bohaterów:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurde, niby miałam nie sięgać po tę książkę, ale jednak masowa ilość pozytwynych opinii mnie przeraża, dlatego na pewno zaopatrze się w ów tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  11. Coś czułam, że może być dobra :) Mam na nią wielką ochotę!

    OdpowiedzUsuń