wtorek, 10 czerwca 2014

72. Spojrzenie Elfa - Katrin Lankers

Tytuł: Spojrzenie Elfa  Autor: Katrin Lankers
Stron: 351 Wydawnictwo: Dreams

Od zawsze lubiłam czytać książki o stworzeniach nie z tego świata. Z resztą cała moja fascynacja książkami zaczęła się od przygody z wampirami. Po tym, czytałam książki tylko i wyłącznie o podobnej tematyce. Dopiero około roku temu, zmieniłam, a raczej urozmaiciłam swoją biblioteczkę o książki z innych gatunków. Dawno nie czytałam czegoś o elfach, a kiedyś bardzo lubiłam o nich czytać. Także gdy pojawiła się okazja, by móc ponownie zagłębić się w historię o elfach, zrobiłam to bez zastanowienia. 

"Spojrzenie Elfa" opowiada historię szesnastoletniej dziewczyny Mageli -jest ona nastolatką, z typowymi problemami, z jakimi spotykają się dziewczyny w jej wieku. Jednak Mageli ma niesamowity talent do muzyki, wszyscy mówią o niej, że jest piękna, ale dziewczyna wciąż uważa siebie za przeciętną. Do tego ma spiczaste uszy, które od zawsze jej przeszkadzały i zasłaniała je długimi włosami. Zaczynają ją też nachodzić wątpliwości, czy na pewno żyje z biologicznymi rodzicami. Pewnego dnia, podczas spaceru po lesie Mageli napada dwójka podejrzanych mężczyzn, a ratuje ją tajemniczy chłopak o imieniu Erin. Jak się później okazuje jest to elficki książę, który sam nie wie dlaczego nagle znalazł się w świecie ludzi. Od tej pory Erin i Mageli spotykają się w snach, a więź między nimi zaczyna się pogłębiać. Niespodziewanie Erinowi przydarza się coś złego, a Mageli wierząc w swoje możliwości, wyrusza do krainy elfów, aby uratować księcia.

Na początku ciężko było mi się wczuć w fabułę powieści, była ona po prostu niezbyt ciekawa, ale jak się później okazało warto było czekać aż akcja się rozwinie. Gdy po jakimś czasie oswoiłam się ze stylem jakim pisze autorka, mogłam spokojnie cieszyć się z lektury. Jest to książka zdecydowanie dla młodszej młodzieży, myślę, że najbardziej odpowiednia dla osób poniżej piętnastego roku życia. Nie jest to lektura wymagająca, pióro autorki jest przyjemne, a jednocześnie język jakim się posługuje bardzo prosty, z tego względu uważam, że wymagający czytelnik mógłby się rozczarować. Mocną stroną książki jest świat w niej przedstawiony. Tutaj autorka mnie zaskoczyła, ponieważ kraina elfów- Enigmala, wymyślona przez panią Lankers, jest czarująca. Autorka pokazała życie elfów, oraz zmiany jakie w nim zaszły odkąd zaczął władać ich krainą zły Czarny Elf. To mi się bardzo podobało, ponieważ jak już wcześniej wspominałam, bardzo lubię takie magiczne klimaty, które tutaj jak najbardziej występowały.

Jest to książka dla osób, które lubują się lekkich lekturach, których głównym motywem są elfy. Powieść ta porusza też kilka ważnych kwestii, z którymi często młodzi ludzie borykają się w swoim życiu. Oprócz tego na uwagę zasługuje również szata graficzna książki, która jest naprawdę bardzo ładna. Takie książki, aż miło się czyta! Myślę, że młodszy czytelnik nie będzie zawiedziony "Spojrzeniem Elfa". Polecam!

Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Dreams!

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam okładki tego wydawnictwa ;) Z ochotą sięgnę po tę powieść.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka jest prześliczna, a co do książki, to mimo wielu średnich opinii, jakoś mam ochotę na nią. Może kiedyś się z nią zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę, ale sporo czasu temu i mało już z niej pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też fascynacja zaczęła się od wampirów :P Ale powoli staram się odkrywać nowe gatunki :) "Spojrzenie elfa" kojarzę i chciałabym przeczytać, może w dalekiej przyszłości, ale jednak ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam na nią ochotę, ponieważ czytam książki DREAMS bardzo chętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna oksy;) Książki nie chce przeczytać raczej elfy nie są w moim klimacie ale okładka fajna ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. Lekkie książki czy książki dla mało wymagających czytelników... To rozumiem, naprawdę, ale "Spojrzenie elfa" to katastrofa czytelnicza jak dla mnie. Po bodaj 80 stronach oddałam ją do biblioteki, a gdyby nie była wypożyczona, wylądowałaby chyba w kącie. To nie tylko naiwna powiesć, to także irytująca bohaterka, która rozwalała mnie za każdym razem, gdy do swojej mamy mówiła po imieniu (dobrze pamiętam?). Czytałam ją w październiku, więc więcej absurdów nie będę wymieniała, bo nie pamiętam ich dokładnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepadam za lekkimi książkami.
    Są odskocznią od zabieganego życia i stresów towarzyszących mu.
    ''Spojrzenie Elfa'' wydaje się dobrym kandydatem.
    Lubię takie magiczne książki w których pojawiają się magiczne istoty, nie mówię tutaj o wampirach czy wilkołakach, bo o nich naczytałam się już dużo.
    Chodzi mi mianowicie o wróżki, skrzaty bądź inne delikatne istotki, wywodzące się z baśni.
    Miło jest wrócić do dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń