Tytuł: Mara Dyer Tajemnica ♦ Autor: Michelle Hodkin
Tytuł oryginału: The Unbecoming of Mara Dyer ♦ Stron: 408
Wydawnictwo: YA! ♦ Ocena: 5-/6 ♦ Trylogia: tom 1/3
Mara Dyer budzi się w szpitalu. Ma ogromne luki w pamięci i nie jest w stanie sobie przypomnieć co robiła kilkanaście godzin temu. Jednak po przebudzeniu dowiaduje się, że troje jej przyjaciół nie żyje, a ona jako jedyna ocalała. Podczas zawalenia starego budynku tylko Mara miała tyle szczęścia by wyjść z tego cało. Od tej pory dziewczyna usilnie próbuje sobie przypomnieć co się stało i jak doszło do tego wypadku. Wnioski mogą przyprawić ją o zawrót głowy. Co tak naprawdę kryje w sobie Mara Dyer?
Wszędzie było głośno o tej książce. Naprawdę, uwierzcie mi na słowo, jeśli sami tego nie zauważyliście. Ja przynajmniej ją widziałam na każdym rogu w internecie. Na zagranicznych blogach, booktubach czy nawet na portalach społecznościowych Mara Dyer wprost królowała. Ucieszyłam się na wieść, że ta osławiona książka zostanie wydana u nas, bo byłam nią naprawdę zaintrygowana. Przeczytałam ją i czuję się trochę zawiedziona. Dlaczego? A no dlatego, że niepotrzebnie tak się nastawiałam na tę książkę. Jak się okazuje cały ten szum wokół niej zrobił swoje i sądziłam, że będzie to książka jakiej jeszcze nigdy nie czytałam. Oczywiście trochę tak było, ale myślałam, że będzie bardziej mroczna, po tym jak sama Veronica Roth powiedziała, że się przy niej bała. Jak widać, niektóre opinie trzeba dzielić na pół. Jednakże, "Mara Dyer Tajemnica" to świetna książka. Może miałam o niej inne wyobrażenia, ale to nic, bo i tak mi się spodobała.
Mara Dyer, czyli główna bohaterka książki przedstawiona jest jako osoba z lekkimi zaburzeniami. Nie pamięta tego co robiła, nie wie jak niektóre rzeczy się jej przydarzają, nie wspominając już o częstych halucynacjach. Lekarze twierdzą, że są to objawy stresu pourazowego, jednak autorka naprowadza czytelnika w taki sposób, iż wiadomo, że za tym kryje się coś zdecydowanie większego. Jak dla mnie "dar" Mary był dość dobrym pomysłem, chociaż gdy się dłużej nad tym zastanowić to jest tam kilka nieścisłości, czy też nawet rzeczy nie do końca przekonujących, chociaż nie mogę tego wytłumaczyć bez zdradzania istotnych elementów fabuły, a przecież nie chcę Wam psuć radości czytania.
"Mara Dyer. Tajemnica" to dobry wstęp do trylogii. Mimo tego, że spodziewałam się po niej czegoś innego, to i tak mi się spodobała i bardzo miło spędziłam przy niej czas. Z chęcią poznam dalsze losy Mary w następnych tomach i wydaje mi się, że kontynuacja może być tylko lepsza. Książka jest ciekawie napisana, a i sama fabuła zasługuje na uznanie, dlatego zdecydowanie polecam.
Tytuł oryginału: The Unbecoming of Mara Dyer ♦ Stron: 408
Wydawnictwo: YA! ♦ Ocena: 5-/6 ♦ Trylogia: tom 1/3
Mara Dyer to nazwisko owiane tajemnicą. Mówi się, że to książka inna niż wszystkie. Nadzwyczajna. Dziwaczna. Czasem wręcz porażająca. Po takich zapowiedziach człowiek jednak liczy na coś bardzo odmiennego. Podchodziłam do tej książki z niekrytą ciekawością, chcąc jak najszybciej poznać dziewczynę, która opowiada swoją historię na kartach tej powieści. Czy faktycznie było tak tajemniczo?
* |
Wszędzie było głośno o tej książce. Naprawdę, uwierzcie mi na słowo, jeśli sami tego nie zauważyliście. Ja przynajmniej ją widziałam na każdym rogu w internecie. Na zagranicznych blogach, booktubach czy nawet na portalach społecznościowych Mara Dyer wprost królowała. Ucieszyłam się na wieść, że ta osławiona książka zostanie wydana u nas, bo byłam nią naprawdę zaintrygowana. Przeczytałam ją i czuję się trochę zawiedziona. Dlaczego? A no dlatego, że niepotrzebnie tak się nastawiałam na tę książkę. Jak się okazuje cały ten szum wokół niej zrobił swoje i sądziłam, że będzie to książka jakiej jeszcze nigdy nie czytałam. Oczywiście trochę tak było, ale myślałam, że będzie bardziej mroczna, po tym jak sama Veronica Roth powiedziała, że się przy niej bała. Jak widać, niektóre opinie trzeba dzielić na pół. Jednakże, "Mara Dyer Tajemnica" to świetna książka. Może miałam o niej inne wyobrażenia, ale to nic, bo i tak mi się spodobała.
** |
"Mara Dyer. Tajemnica" to dobry wstęp do trylogii. Mimo tego, że spodziewałam się po niej czegoś innego, to i tak mi się spodobała i bardzo miło spędziłam przy niej czas. Z chęcią poznam dalsze losy Mary w następnych tomach i wydaje mi się, że kontynuacja może być tylko lepsza. Książka jest ciekawie napisana, a i sama fabuła zasługuje na uznanie, dlatego zdecydowanie polecam.
*-źródło obrazków: google.com
Sama już nie wiem czy się na nią skuszę, bo obawiam się, iż to nie do końca cos, co mi się spodoba. Ale może kiedyś to sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńJestem właśnie w trakcie jej czytania i trochę się zawiodłam - spodziewałam się czegoś lepszego po tej książce i rozgłosu jaki wywołała w internecie. Nie mniej jednak książka wciąga i nie mogę się już doczekać zakończenia tej historii.
OdpowiedzUsuńP.S.: Poprzedni komentarz usunęłam ze względu na literówkę :)
Też trochę się na niej zawiodłam, jednakże koniec końców mi się podobała :)
UsuńOkej, skasowałam go już :)
Mara kusi, ale nie wiadomo jak mi się spodoba. To jest taki typ książki jak GWN bądź Hopeless szeroko promowane, ale mogą zawieść czytelnika, który za bardzo się nakręci. Aleeeeee co tam i tak przeczytam:D
OdpowiedzUsuńTak to już jest z tym promowaniem książek. Każdy ma później duże oczekiwania, a okazuje się, że nie wiadomo o co ten szum. W tym wypadku jednak, Mara zasługuje na uwagę :D
UsuńPosiadam i jestem ciekawa tej książki, ale nie nastawiam się na zbyt wiele :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak zdarzyło, że nasłuchałam się kiedyś wielu opini, które zachwalały pod niebiosa pewną książkę i przez to miałam nie wiadomo jak wielkie oczekiwania i dlatego w końcu tamta książka wydała mi się przeciętna ;-)
OdpowiedzUsuńCzekam tylko na okazję do kupna, ale jak na razie takowych nie ma :)
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Ja osobiście uwielbiam ^^
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, dziwne skoro taka popularna. Ale wydaje się dość ciekawa :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie mogę się doczekać kontynuacji :D
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać, aczkolwiek tyle książek czeka jeszcze na półkach...
OdpowiedzUsuńPrzeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem skłonna zaryzykować
OdpowiedzUsuńRównież spotykam tą książkę bardzo często. Z przeczytanych recenzji większość była negatywna. Dlatego teraz wątpię w to czy warto sięgnąć po nią. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i niesamowicie mi się spodobała! Już niedługo na moim blogu również pojawi się recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka
Jednym słowem mówiąc, nie należy ustawiać jej zbyt wysoko poprzeczki, aby się nie zawieść :)
OdpowiedzUsuńKsiążka od razu przyciągnęła moją uwagę w księgarni - okładka zapowiada historię "z klimatem". Szkoda jednak, że ta powieść sprawia zawód... miałam nadzieję na coś naprawdę niepowtarzalnego.
OdpowiedzUsuńMam ją w planach.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej, ale jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać. Ale, gdy nadarzy się okazja, to z pewnością po nią sięgnę, zapowiada się obecująco :)
OdpowiedzUsuńA ja powiem ci szczerze, że wiedziałam, że te wszystkie recenzje i szum jest przesadzony i mimo, że też byłam do niej w dobry sposób nastawiona, to nie oczekiwałam cudów i chyba dlatego się nie rozczarowałam. ;) Dostałam dokładnie to co chciałam, a teraz liczę, że kolejne tomy będą tylko lepsze. ;) Tym bardziej, że zakończenie było w pewien sposób zaskakujące. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry