Tytuł: Lato drugiej szansy ♦ Autor: Morgan Matson
Stron: 413 ♦ Wydawnictwo: Jaguar
Tytuł oryginału: Second Chance Summer ♦ Ocena: 5/6
Przez
wakacje przeglądając kilka blogów, natrafiałam często na
książki, które polecacie na wakacje. Postanowiłam sobie, że
spróbuję przeczytać kilka z tytułów, jakie proponowaliście. W tym
zestawieniu kilka razy znalazłam „Lato drugiej szansy”. Dla
uczniów wakacje się skończyły, ale ja mam jeszcze cały wrzesień
wolny, także stwierdziłam, że jeszcze ta książka nada się na
ten okres. Ah! Jak ja chciałabym spędzić wakacje w tym samym miejscu co
główna bohaterka tej książki!
Taylor
Edwards, to całkiem przeciętna siedemnastolatka. Nie wyróżnia się
w niczym szczególnym, nie ma żadnych ciekawych zainteresowań, w
przeciwieństwie do swojego utalentowanego rodzeństwa. Jej straszy
brat Warren to prawie geniusz. Na krok nie rozstaje się ze swoimi
książkami, a młodsza siostra Gelsey to urodzona baletnica. Na ich
tle, Taylor jest raczej nijaka. Gdy rodzina nagle dowiaduje się o
nieuleczalnej chorobie ojca, postanawiają wyjechać na całe wakacje
do domku nad jeziorem, który położony jest w górach. Dla Taylor
jest to ostatnia rzecz, na jaką miałaby ochotę. Pięć wakacji
temu doszło tam do pewnych wydarzeń, o których pragnęła
zapomnieć na zawsze. Jednak jedzie tam, by po raz ostatni spędzić
wakacje z ojcem, któremu zostało kilka miesięcy życia.
Na
początku dla Taylor, wyjazd w miejsce pełne wspomnień z
dzieciństwa, to istna tragedia. Wyrosła już z zabaw, a przyjaciół
zostawiła bez odpowiedzi pięć lat temu. Od siedmiu lat, Taylor co
wakacje przyjeżdżała z rodziną do domku nad jeziorem, gdzie
poznała swoją najlepszą przyjaciółkę Lucy oraz pierwszą miłość
Henry'ego. Jednak Taylor ma pewną, dużą wadę. Nie potrafi stawić
czoła problemom. Gdy nagle jej życie zaczyna się komplikować, Tay
bierze nogi za pas i ucieka. Zdaje sobie ona sprawę z tego, że to
nie jest rozwiązanie, ale nie potrafi zachować się inaczej. Pięć
lat temu gdy jej życie wymknęło się spod kontroli, dziewczyna
czym prędzej uciekła z wakacyjnej miejscowości , zostawiając Lucy
i Henry'ego bez wyjaśnienia. Teraz przyjdzie jej znowu stawić im
czoła.
„Lato
drugiej szansy” spodobało mi się już od pierwszych stron. Przede
wszystkim, styl z jakim została napisana książka jest rewelacyjny.
Morgan Matson potrafi pisać interesująco, nawet gdy opisuje zwykłe
czynności. Czytało mi się ją płynnie i bardzo przyjemnie.
Uwielbiam język, jakim została napisana oraz przedstawioną
historię. Okazało się, że każdy kto polecał tę książkę na
lato, miał zupełną rację. Jest ona idealna na ten czas, aż
samemu chciałoby się pojechać w takie urocze miejsce i spędzić
czas jak Taylor. Gdyby nie choroba jej ojca, mogłaby spędzić tam
naprawdę beztroskie lato. Oprócz tego, książka zawiera w sobie morał. Zresztą sam jej tytuł na to
wskazuje, chodzi oczywiście o drugie szanse i wolę przebaczenia.
Podobało mi się, że nie jest to tylko świetne i lekkie
czytadło, ale także niesie za sobą przekaz. Każdy z nas popełnia
błędy, nikt nie jest idealny, dlatego warto czasem dać komuś
drugą szansę, gdy zbłądzi. O tym między innymi jest ta książka, a czytało mi się ją naprawdę wyśmienicie.
Wiem,
że pewnie większość z Was nie ma już wolnego, ale uważam, że
książka jak ta, nadaje się nie tylko na lato. Dla mnie była ona
idealnym przerywnikiem od paranormalnych książek i spędziłam przy niej cudowne chwile. Pani Matson potrafi
pisać w niesamowity sposób i jestem kompletnie oczarowana tą
książką. Pod każdym względem mi się podobała i nie mogę się
doczekać aż zapoznam się z resztą jej książek. Podsumowując „Lato drugiej
szansy” to cudowna lektura- polecam z całego
serca!
Również wiele dobrego słyszałam o tej książce. Do tego stopnia blogerom udało się mnie zainteresować tytułem, że po pozycję sięgnęłam i... no właśnie, trochę się zawiodłam. Największym rozczarowaniem była dla mnie tajemnica, którą przez lata skrywała w sobie główna bohaterka (moim zdaniem była płytka i nie warta aż takiego zachodu), a postacie zachowywały się co najmniej niedorzecznie. Jedynym mocnym punktem powieści, był temat choroby i to, jak rodzina sobie z nią usiłowała radzić. Niemniej jednak książkę połyka się w zastraszającym tempie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o książkach Matson, a poza tym lubię historie z przesłaniem, więc jest to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, a skora tak zachwalasz jej styl, to przydałoby się to zmienić! Jednak, mimo to, że wspomniałaś o tym, że książka nie jest tylko na wakacje, to ja chyba wolałabym ją przeczytać leżakując na plaży :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie od dawna
OdpowiedzUsuńCoś dziwnego, nie znam tej książki! Ale jak najszybciej muszę to zmienić ;D
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
Książka już do mnie jedzie, więc niedługo przekonam się, czy książka jest tak cudowna, jak o niej piszesz :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją i mogę powiedzieć, że była prześliczna, z ogromną przyjemnością przeczytałam ją! :)
OdpowiedzUsuńA muszę przyznać, że nie tak dawno temu przyszła do mnie paczka z moim zamówieniem i w niej znalazło się między innymi, właśnie "Lato drugiej szansy". Nie mogłam się powstrzymać przed kupieniem go, bo te wszystkie opinie... rzeczywiście, też trafiałam na same polecające, więc nawet się nie nastawiałam na rozczarowanie. :)
OdpowiedzUsuńI nie dość, że uwielbiam NA, to jeszcze mówisz, że książka jest z przesłaniem! Nie no - koniecznie muszę się wkrótce za nią zabrać. :) Może uda mi się przeżyć wraz z główną bohaterką - wakacje jeszcze raz. ;)
Pozdrawiam,
Sherry