Tytuł: Szepty o wschodzie księżyca Autor: C.C.Hunter
Stron: 396 Wydawnictwo: Feeria Young
Seria: Wodospady Cienia #4 Ocena: 5/6
Seria Wodospady Cienia zyskała w Polsce rzeszę wielbicieli. Sama bardzo ją polubiłam, chociaż miała ona swoje lepsze i gorsze momenty. Jednak z każdym tomem jestem coraz bardziej ciekawa, co też się wydarzy w danej części. Dzisiaj przyszła pora na czwarty już z kolei tom przygód Kylie Galen.
Nasza główna bohaterka w końcu dowiedziała się prawdy o tym kim jest. Odpowiedź jednak była tak zadziwiająca i niejednoznaczna, że Kylie próbuje sobie to wszystko poukładać w głowie, choć nie jest łatwo. Bo co to znaczy, że jest Kameleonem? Przecież nikt wcześniej nie słyszał o takim rodzaju istot nadnaturalnych. Wygląda na to, że czeka ją ciężki los, jeśli chce się czegoś więcej dowiedzieć o swoim gatunku. I choć zdawać by się mogło, że życie Kylie jest już wystarczająco skomplikowane, do dziewczyny przychodzi duch o twarzy bardzo bliskiej jej osoby. Co gorsza ta osoba nadal żyje. Czy to oznacza, że wkrótce umrze?
"Szepty o wschodzie księżyca" to już czwarty tom serii Wodospady Cienia. Przez pierwsze trzy części, czytelnik wraz z główną bohaterką zastanawiał się, kim tak naprawdę jest ta dziewczyna. Teraz nareszcie doczekaliśmy się odpowiedzi. Ale C.C.Hunter nie byłaby sobą, gdyby nam sprawy jeszcze bardziej nie skomplikowała. Dla mnie jest to jednak plus i w żaden sposób nie uważam, żeby to było coś złego. Dzięki temu sama mogłam się zastanawiać co to znaczy, że Kylie jest Kameleonem i do czego to może doprowadzić. Niewątpliwe seria ta zawiera w sobie wiele zagadek, ale działa to na jej korzyść. Autorka podrzuca nam coraz to nowe smaczki, dzięki czemu tu nie ma czasu na nudę. Cały czas towarzyszy nam napięcie i ciekawość co przyniesie każda kolejna strona.
To co mi się podobało w tej książce to pomysły autorki. Seria zapowiadała się na całkiem zwyczajną, ale teraz będąc po czwartym tomie, widzę, że się myliłam. Fakt, zauważalna jest w niej pewna schematyczność, ale tylko do określonego czasu. Bo gdy już myślimy, że wiemy co się kroi, nagle autorka zmienia bieg wydarzeń. Podobają mi się te rozwiązania, a szczególnie to, że główna bohaterka książki jest kameleonem, o którym nikt nic nie wie. Mnie samą to bardzo ciekawi, jak i wątek duchów, chociaż niestety jest on dość słabo zarysowany. Pojawia się on w tle, ale jest istotny. Dodatkowo autorka przeplata tu również coś z kryminału, a więc jak widzicie jest to seria, w której wiele osób może znaleźć coś dla siebie.
Do lektury każdego z tomów tej serii podchodzę z dużą ciekawością. Wiem, że przy nich nie będę się nudzić, tylko się zrelaksuję i pośmieję. Jest to świetna i lekka pozycja, którą przyjemnie się czyta. Mimo, że seria jest zaplanowana na pięć tomów, to w każdym z nich dzieje się coś innego i zaskakującego, o to możecie być spokojni. Do tego zakończenie "Szeptów o wschodzie księżyca" pozostawiło we mnie ogromny niedosyt! Piąty, a zarazem finalny tom zapowiada się na zupełnie odmienny niż te pozostałe. Nie mogę się doczekać. A Wy, jeśli lubicie od czasu do czasu poczytać coś o istotach nie z tego świata, to polecam Wam "Wodospady Cienia".
Nasza główna bohaterka w końcu dowiedziała się prawdy o tym kim jest. Odpowiedź jednak była tak zadziwiająca i niejednoznaczna, że Kylie próbuje sobie to wszystko poukładać w głowie, choć nie jest łatwo. Bo co to znaczy, że jest Kameleonem? Przecież nikt wcześniej nie słyszał o takim rodzaju istot nadnaturalnych. Wygląda na to, że czeka ją ciężki los, jeśli chce się czegoś więcej dowiedzieć o swoim gatunku. I choć zdawać by się mogło, że życie Kylie jest już wystarczająco skomplikowane, do dziewczyny przychodzi duch o twarzy bardzo bliskiej jej osoby. Co gorsza ta osoba nadal żyje. Czy to oznacza, że wkrótce umrze?
"Szepty o wschodzie księżyca" to już czwarty tom serii Wodospady Cienia. Przez pierwsze trzy części, czytelnik wraz z główną bohaterką zastanawiał się, kim tak naprawdę jest ta dziewczyna. Teraz nareszcie doczekaliśmy się odpowiedzi. Ale C.C.Hunter nie byłaby sobą, gdyby nam sprawy jeszcze bardziej nie skomplikowała. Dla mnie jest to jednak plus i w żaden sposób nie uważam, żeby to było coś złego. Dzięki temu sama mogłam się zastanawiać co to znaczy, że Kylie jest Kameleonem i do czego to może doprowadzić. Niewątpliwe seria ta zawiera w sobie wiele zagadek, ale działa to na jej korzyść. Autorka podrzuca nam coraz to nowe smaczki, dzięki czemu tu nie ma czasu na nudę. Cały czas towarzyszy nam napięcie i ciekawość co przyniesie każda kolejna strona.
To co mi się podobało w tej książce to pomysły autorki. Seria zapowiadała się na całkiem zwyczajną, ale teraz będąc po czwartym tomie, widzę, że się myliłam. Fakt, zauważalna jest w niej pewna schematyczność, ale tylko do określonego czasu. Bo gdy już myślimy, że wiemy co się kroi, nagle autorka zmienia bieg wydarzeń. Podobają mi się te rozwiązania, a szczególnie to, że główna bohaterka książki jest kameleonem, o którym nikt nic nie wie. Mnie samą to bardzo ciekawi, jak i wątek duchów, chociaż niestety jest on dość słabo zarysowany. Pojawia się on w tle, ale jest istotny. Dodatkowo autorka przeplata tu również coś z kryminału, a więc jak widzicie jest to seria, w której wiele osób może znaleźć coś dla siebie.
Do lektury każdego z tomów tej serii podchodzę z dużą ciekawością. Wiem, że przy nich nie będę się nudzić, tylko się zrelaksuję i pośmieję. Jest to świetna i lekka pozycja, którą przyjemnie się czyta. Mimo, że seria jest zaplanowana na pięć tomów, to w każdym z nich dzieje się coś innego i zaskakującego, o to możecie być spokojni. Do tego zakończenie "Szeptów o wschodzie księżyca" pozostawiło we mnie ogromny niedosyt! Piąty, a zarazem finalny tom zapowiada się na zupełnie odmienny niż te pozostałe. Nie mogę się doczekać. A Wy, jeśli lubicie od czasu do czasu poczytać coś o istotach nie z tego świata, to polecam Wam "Wodospady Cienia".
Za egzemplarz bardzo dziękuję wydawnictwu Feeria Young!
4. Szepty o wschodzie księżyca
5. Chosen at Nightfall
Ah, z jednej strony byłam rozczarowana pierwszą częścią a z drugiej ciekawią mnie pozostałe tomy. Kto wie? Może niedługo złamię się i doczytam wszystkie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Właśnie skończyłam tę książkę i kurcze, ta seria ma coś w sobie :) Mam bardzo podobne zdanie, co ty.
OdpowiedzUsuńNie znam serii, ale czytałam kilka recenzji i zawsze mnie rozbrajają tytuły poszczególnych tomów ;)
OdpowiedzUsuńTytuły faktycznie mają wymyślne :D
UsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnego tomu! :D
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te książki na każdym kroku, a ja jakoś nie mogę się przekonać. Ale widzę, że jednak warto zapoznać się z tą serią, dlatego prawdopodobnie skuszę się na pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńPoszukam I tomu :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy tom, który był... no... wystarczająco dobry, by zainteresować mnie resztą. :) Oprócz faktu, że wkurzał mnie jeden z amantów głównej bohaterki. Taki wyidealizowany, słodziutki jak lukier laluś. Nie pamiętam imienia, więc nie będę się nawet starała zgadywać. :D Mam nadzieję, że moja kochana biblioteka nie poprzestanie na pierwszej części i dokupi resztę bo chętnie zrelaksowałabym się przy kolejnych tomach. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
To taka lekka i odprężająca lektura :)
UsuńWszystkie męskie postaci w tej serii wydają się takie być...Ale nie jest źle ;)
Nie przeczytałam żadnej z tych książek i mimo wielu pozytywnych głosów nie mam ochoty na rozpoczynanie tej serii...
OdpowiedzUsuńUtknęłam na drugim tomie powieści. Szkoda mi kasy na trzeci, gdyż Zabrana o zmierzchu doprowadzała mnie do furii, ale na pewno kiedyś przeczytam całość, bo nie lubię zostawiać niedokończonych serii.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam ochoty na tą serię, inne książki mnie wzywają :)
OdpowiedzUsuńMam tę serię w planach, jednak nie wiem czy je kiedykolwiek zrealizuję... :(
OdpowiedzUsuń